Złożyli wielką ofertę za Marcina Bułkę. Polak już podjął decyzję
Marcin Bułka zdaje się być na wylocie z OGC Nice, ale nie z powodu swojej formy, a po prostu dlatego, że jego umowa wygasa w czerwcu przyszłego roku, a Polak budzi olbrzymie zainteresowanie na rynku transferowym. Jak się okazuje, według "L'Equipe", do francuskiego klubu wpłynęła oferta o wartości 20 milionów euro za bramkarza reprezentacji Polski. Bułka już podjął decyzję.

Po sezonie 2023/2024 wydawało się, że zatrzymanie Marcina Bułki w zespole OGC Nice może być dla Francuzów misją wybitnie trudną do zrealizowania. Polak miał bowiem za sobą olśniewający rok, w którym udowodnił, że wielkie europejskie kluby, które sprowadzały go jako młodego chłopca, nie myliły się, co do jego potencjału. Bułka bez wątpienia był jednym z najlepszych golkiperów w całej Europie w tamtych rozgrywkach.
W Ligue 1 walczył o tytuł najlepszego bramkarza sezonu, ale ostatecznie przegrał z Gianluigim Donnarumą. Już wtedy pojawiło się spore zainteresowanie transferem bramkarza reprezentacji Polski, ale ostatecznie Bułka w Nicei pozostał. Po zakończonym w maju sezonie sytuacja dla francuskiego zespołu jest jeszcze trudniejsza.
Bułka odrzucił transfer. Pieniądze już leżały na stole
Bułce pozostał bowiem ledwie rok kontraktu, co sprawia, że zespół z Francji musi racjonalizować kwotę, jaką chciałby otrzymać za 25-latka, a zainteresowanie sprowadzeniem Bułki do siebie zdecydowanie nie zmalało, wręcz odwrotnie. Pojawia się coraz więcej chętnych na sprowadzenie Bułki do siebie.
Jak się okazuje, według "L'Equipe", do klubu wpłynęła oferta za Polaka. Tę złożyło tureckie Galatasaray, które zaoferowało Nicei 20 milionów euro w zamian za prawa do karty zawodniczej Bułki. Nasz bramkarz odrzucił jednak tę propozycję, prawdopodobnie w oczekiwaniu na większe europejskie marki. W końcu w jego kontekście wymieniano już: Manchester United, AC Milan czy FC Barcelona.
Bułka w barwach OGC Nice wystąpił już 89 razy i w aż 30 meczach zachował czyste konto. Polak we Francji wyrósł na absolutnego eksperta od bronienia rzutów karnych. Udało mu się to nawet dwukrotnie w jednym meczu, co sprawia, że przeszedł do historii piłki.


