W głosowaniu wzięło udział 176 dziennikarzy z całego świata. Każdy miał wybrać swoją światową czołówkę, umieszczając poszczególnych piłkarzy na pozycjach 1-5, co odpowiadało odpowiedniej liczbie punktów (sześć punktów za pierwsze miejsce, cztery za drugie, trzy za trzecie, dwa za czwarte i jeden za piąte). Zdobyte w ten sposób wyniki dały zwycięstwo Messiemu (686 punktów), który wyprzedził Virgila van Dijka (679) i Cristiana Ronalda (476). Robert Lewandowski (44) uplasował się na ósmej pozycji. Tylko dwa kraje przyznały "Lewemu" sześć punktów. Była to rzecz jasna Polska, reprezentowana przez Macieja Iwańskiego, oraz... Niemcy w osobie Karla-Heinza Wilda. Żadne z państw nie umieściło naszego snajpera na drugim miejscu. Tak rozkładały się głosy oddane na Roberta Lewandowskiego Sześć punktów: Polska, Niemcy Cztery punkty: - Trzy punkty: Honduras, Kambodża, Pakistan, Serbia, Turks i Caicos Dwa punkty: Białoruś, Mołdawia, Słowenia, Sri Lanka, Szwajcaria Jeden punkt: Cypr, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Gwinea Równikowa, Malta, Nikaragua, Węgry, Czechy Co ciekawe, to nie Messi, a van Dijk otrzymał komplet "oczek" od największej liczby państw (69 - Holender; 61 - Argentyńczyk). Jeśli chodzi o podział głosów na poszczególne kontynenty, Messi zwyciężał w: Afryce, Oceanii i obu Amerykach, natomiast van Dijk królował w Europie oraz Azji. Jak przyznaje Pascal Ferre, redaktor naczelny "France Football", walka o zwycięstwo między Messim a van Dijkiem była tak zacięta, że w ostatnim tygodniu głosowania nazwisko triumfatora zmieniało się trzy razy. Ujawnia też, że specjalny samochód przewoził z Barcelony wszystkie trofea, które dotychczas zdobywał Argentyńczyk, aby zaprezentować się z nimi na gali w Paryżu. Delegacja "FF" była u Messiego w ubiegłym tygodniu - wtedy przeprowadzono wywiad, który ukaże się w najnowszym, środowym wydaniu oraz zrobiono specjalną sesję zdjęciową. Wśród oddanych głosów nie zabrakło oczywiście także mniej oczywistych wyborów, a za taki uznać trzeba choćby zestawienie pierwszej trójki przez Hafiza Marikara ze Sri Lanki. Jego zdaniem najlepsi w tym roku byli: Trent Alexander-Arnold, Pierre-Emerick Aubameyang oraz Antoine Griezmann. W takiej kolejności. Podczas tegorocznej gali po raz pierwszy przyznane zostało Trofeum Lwa Jaszyna dla najlepszego golkipera globu. Wśród 10 nominowanych znalazł się Polak Wojciech Szczęsny, który ostatecznie zajął dziewiątą lokatę (24 punkty). Wygrał Alisson Becker (795), drugi był Marc-Andre ter Stegen, a podium zamknął Ederson. TB