Cristiano Ronaldo nie krył podziwu dla gry lewą nogą Lionela Messiego. - Lewa noga Messiego jest bardzo dobra, chciałbym mieć taką. Moja nie jest zła, ale wolałbym jego - przyznał Portugalczyk. Brazylijczyk Neymar dodał natomiast, że on wolałby mieć obie nogi Argentyńczyka. Klubowy kolega Messiego wypowiadał się o "Atomowej Pchle" w samych superlatywach. - Nie podziwiam go tylko za to, co robi na boisku, ale też poza nim, za to jaką jest osobą. To mój wielki idol. Jest nominowany do tej nagrody od dziewięciu lat. To dla mnie przykład, żeby móc być takim, jak on. Łamać rekordy, ustanawiać nowe. Mam nadzieję podążać jego śladami - powiedział Neymar. Lionel Messi również odniósł się do przyszłości Brazylijczyka i podkreślał, że przede wszystkim musi być sobą, a nie kogoś następcą. Argentyńczyk wypowiedział się także na temat jego relacji z CR7. Messi podkreślał, że nie ma między nimi zazdrości czy jakiejkolwiek innej zadry. - Nikomu niczego nie zazdroszczę. To złe słowo. Cristiano ma wiele znakomitych umiejętności, jakie chciałby mieć każdy piłkarz - stwierdził Messi. Argentyńczyk przyznał także, że zdecydowanie wolałby wygrać mistrzostwo świata niż zdobyć pięć Złotych Piłek. Dziennikarze zapytali nominowanych piłkarzy o ostatnie skandale w FIFA. Między zawodnikami zapadło niezręczne milczenie, które ostatecznie przerwał Cristiano Ronaldo. - Oni chyba nic nie powiedzą, więc może ja zacznę. Zawsze staramy się unikać odpowiedzi na tego typu pytania. Korupcja to nie jest dobra rzecz, nie tylko w futbolu. My jesteśmy piłkarzami, co tydzień rywalizujemy, codziennie ciężko trenujemy i na tym chcemy się koncentrować. Wiadomo, że najlepiej, kiedy nie ma żadnej korupcji - powiedział Portugalczyk.