Do niedawna nominowany do "Złotej Piłki" zawodnik Paris Saint-Germain uskarżał się na bóle kolana, ale we wtorek i w środę uczestniczył w pełnym treningu drużyny "Trzech Koron". - Czuję się dobrze, a najważniejsze jest to, co ja sam o sobie myślę - podkreślił na konferencji prasowej w Sztokholmie, gdzie trwa zgrupowanie drużyny narodowej.15 listopada w Lizbonie odbędzie się pierwszy z dwóch meczów o awans do brazylijskiego mundialu. Rewanż w Solnej cztery dni później. Baraż zapowiadany jest jako pojedynek Ibrahimovicia z największą gwiazdą Portugalii - Cristianem Ronaldem.- Nie należy koncentrować się na dwóch piłkarzach. To mecz Szwecja - Portugalia. Liczy się drużyna i jeśli chcemy odnieść sukces, każdy z nas musi wypaść jak najlepiej - ocenił "Ibra". Dodał, że to rywale są faworytami, ponieważ wielu z nich gra w lepszych klubach i odniosło większe sukcesy w turniejach międzynarodowych.Spytany o szansę na wygranie plebiscytu FIFA i "France Football" na najlepszego piłkarza 2013 roku, Szwed nie szczędził pochwał rywalom.- Franck Ribery jest fantastyczny, zdobył wszystkie możliwe trofea. Jest też Lionel Messi - talent w czystej postaci, który urodził się, by grać w piłkę, a nie tylko się tego nauczył. Ronaldo też niczego nie brakuje i wcale nie uważam, by "nurkował" w polu karnym. Przypuszczam, że wszystko rozstrzygnie się jak zwykle pomiędzy nim a Messim - ocenił Ibrahimović.Mecz w Lizbonie rozpocznie się w piątek o godzinie 20.45. Tego samego dnia o miejsce w Brazylii powalczą także: Islandia z Chorwacją, Grecja z Rumunią oraz Ukraina z Francją.