- Trzeba podziękować chłopakom za to, że podjęli walkę i momentami starali się dorównać drużynie Wisły - powiedział Zieliński na konferencji prasowej. - Było wiadomo, że przewaga techniczna i taktyczna będzie po stronie krakowian. My mieliśmy pewien plan, który był realizowany do 44. minuty. Gdybyśmy dotrwali z czystym końcem do przerwy, to Wisła musiałyby się w drugiej połowie mocno wysilić chcąc wygrać to spotkanie - dodał szkoleniowiec Górnika. - Po strzeleniu bramki grała już spokojnie, kilka razy groźnie kontratakując. Krakowianie mieli zdecydowanie więcej sytuacji niż my. Postraszyliśmy rywala na tyle, na ile było nas stać. Ten występ jest promyczkiem nadziei, choć to kolejna porażka, cóż z tego, że poniesiona w przyzwoitym stylu - zakończył swoją wypowiedź Jacek Zieliński.