O jego śmierci poinformował Aleksander Litwinienko, który grał z Bogaczowem PFK Sumy. Tam zmarły zawodnik spędził 10 lat, był też najmłodszym kapitanem zespołu. W rozgrywkach 2011/12 Bogaczow trafił do reprezentacji Ukrainy U-20, a z drużyną klubową świętował awans do drugie ligi. Najlepszy dla niego indywidualnie był sezon 2014/15, kiedy strzelił 10 goli i zajął czwarte miejsce w rywalizacji o koronę króla strzelców pierwszej ligi. Bogaczow występował też w Viktorii Mikołajówka i FK Trościaniec, skąd trafił do czwartoligowych Orląt, gdzie zakończył karierę. Po agresji rosyjskiej na Ukrainę, w lutym 2022 roku, Bogaczow zaciągnął się do ukraińskiej armii. Wojna w Ukrainie. Giną też sportowy i trenerzy Jak podał "Przegląd Sportowy" Onet były piłkarz pełnił rolę sanitariusza. Walczył m.in. na terenie Zakładów Kokso-Chemicznych w Awdijiwce. Rosyjska inwazja pochłonęła już wiele ofiar, w tym też sportowców. W czerwcu tego roku Matwiej Bidny, szef Ministerstwa Młodzieży i Sportu Ukrainy, przekazał, że od jej początku zginęło 479 zawodników i trenerów. "Każdy sportowiec zabity przez Rosję to tragedia dla całej sportowej rodziny. Te zbrodnie to nie tylko cios dla naszego sportu, ale także próba agresora uderzenia w naszą tożsamość narodową" - powiedział minister Matwiej Bidny. Ta liczba jednak cały czas rośnie. W lipcu doszła do 488 osób, o czym mówił Serhij Bykow, rzecznik ukraińskiego ministerstwa sportu.