Gol Żewłakowa pomógł jego drużynie KAA Gent odnieść zwycięstwo nad Excelsiorem Mouscron (4:1). "To dla mnie ważne trafienie. Nie dość, że dzięki niemu znakomicie zaczynam sezon, to jeszcze strzeliłem tę bramkę na stadionie Excelsioru Mouscron - klubu, w którym spędziłem prawie siedem lat. A Lubański? No cóż, wielkie nazwisko, to dla mnie prawdziwy zaszczyt" - powiedział Żewłakow w "Super Expressie". "Chciałbym dobić do setki. Sto goli strzelonych na Zachodzie wystawia napastnikowi dobre referencje. Widać od razu, że taki piłkarz gdzieś tam był, coś tam grał" - dodał 31-letni piłkarz. Poprzedni trener KAA Gent Georges Leekens rzadko stawiał na Polaka. Sytuacja się zmieniuła gdy zespół przejął Norweg Trond Sollied. "Ligę rozpocząłem w podstawowej jedenastce. Wydaje się, że wychodzę na prostą i ten mizerny okres mam już zdecydowanie za sobą" - zakończył Żewłakow.