W regulaminowym czasie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Dogrywka również nie przyniosła zmiany rezultatu. W serii karnych więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy Colmar, którzy wygrali... 10-9. Decydującą "jedenastkę" wykonał Salim Mezriche. Niemal całą dogrywkę zespół Colmar grał w 10 - czerwoną kartką został ukarany Cedric Faivre, który ręką zdobył bramkę. Po trzech seriach karnych bliżej sukcesu był Lille - rywale spudłowali. Tulio de Melo nie zdołał jednak wykorzystać tej szansy i również nie trafił. W 10. serii karnych skutecznością popisali się bramkarze - Thomas Aupic (Colmar) i Ludovic Butelle (Lille). Następna próba okazała się decydująca - strzał Mezriche był celny, a Stephane Dumont trafił w słupek. Mezriche został ponownie bohaterem - w poprzedniej rundzie Colmar po karnych wyeliminował drugoligowy Metz i ponownie on uderzał jako ostatni.