Zdzielił swojego gracza w twarz! I to w trakcie meczu. "To był tylko klaps"
Młodzieżowa reprezentacja Izraela wywalczyła we wtorkowy wieczór awans na mistrzostwa Europy. Sztuki tej dokonała, w konkursie rzutów karnych pokonując Irlandię. Więcej, niż o wyniku mówi się jednak o zachowaniu trenera zwycięzców, Guy'a Luzona, który w trakcie spotkania... uderzył jednego z podopiecznych w twarz.

Izrael w grupie eliminacyjnej rywalizował między innymi z Polską. W naszym kraju pokonał "Biało-Czerwonych" 2:1, a przed własną publicznością zremisował 2:2. To właśnie z młodymi Orłami walczył o drugie miejsce w tabeli, dające prawo gry w barażach. Na pierwszym, z gigantyczną przewagą nad rywalami byli bowiem Niemcy.
Uderzył swojego zawodnika w twarz. Jest nagranie
Ostatecznie to ekipa Luzona zakończyła rywalizację bezpośrednio za plecami naszych zachodnich sąsiadów, wyprzedzając Polaków o punkt. W barażu o awans jej rywalem była Irlandia. Po 180 minutach rywalizacji między tymi ekipami był remis - na Wyspach padł wynik 1:1, a w Izraelu - 0:0. Rozstrzygnięcia nie przyniosła też dogrywka. Konieczne były rzuty karne.

W tych górą był Izrael, który ostatecznie zapewnił sobie przepustkę na czempionat. Więcej, niż o rozstrzygnięciu spotkania mówi się jednak o zachowaniu trenera, Guy'a Luzona. Ten bowiem w pewnym momencie... zdzielił jednego ze swoich piłkarzy, Ziva Morgana w twarz.
Na nagraniu, opublikowanym w serwisie Twitter widać, że dwójka w dość stanowczo wymienia uwagi przy linii bocznej boiska. W pewnym momencie szkoleniowiec uderza gracza, który na moment się odsuwa, ale wciąż nie spuszcza z tonu.
Po zakończeniu meczu trener bagatelizował całe zdarzenie. - Uderzenie? To był ledwie klaps. Gdybym go uderzył, naprawdę by to poczuł - mówił, cytowany przez "Times of Israel". Jak dodał, to wszystko było jedynie "wyrazem miłości z jego strony".