Trener Probierz w trakcie na razie krótkiej przygody pokazał, że nie boi się stawiać na młodzież. Choć były dopiero dwa zgrupowania, to zadebiutowali u niego Patryk Peda, Filip Marchwiński (obaj rocznik 2002), Bartłomiej Wdowik (2000) czy Karol Struski (2001). Powołanie dostał też Mateusz Łęgowski (2003), który zagrał już wcześniej w kadrze u trenera Czesława Michniewicza. Nie miało też znaczenia, gdzie ci zawodnicy grają. Peda jest we włoskiej Serie C, czyli trzeciej lidze, a Struski gra w lidze cypryjskiej. Probierz odmładza kadrę i stawia w niej też na już wcześniej sprawdzonych młodych graczy - Nicolę Zalewskiego, Jakuba Kamińskiego (obaj 2002), Jakuba Kiwiora, Sebastiana Walukiewicza (obaj 2000), Bartosz Slisza i Sebastiana Szymańskiego (1999). Kolejnym przykładem ma być Marczuk. Niespełna 21-letni pomocnik w tym sezonie zadebiutował w ekstraklasie. Wcześniej przez trzy sezony grał w Stali Rzeszów - najpierw w drugiej, a potem w pierwszej lidze. Nie było wcale tak, by specjalnie błyszczał, ale może też dlatego, że był ustawiany w obronie. Dorobek w drugiej lidze to 42 mecze, trzy gole i trzy asysty. Na zapleczu ekstraklasy 17 występów i dwie bramki. Świetnie spisuje się za to w Ekstraklasie. Adrian Siemieniec, trener lidera Jagiellonii Białystok przesunął go wyżej - gra jako prawy napastnik. I poszły za tym liczby - w 24 meczach pięć goli i dziewięć asyst. A drużyna z Białegostoku, która w poprzednim sezonie broniła się przed spadkiem, jest na czele tabeli. Między innymi dzięki Marczukowi. W klasyfikacji kanadyjskiej to najlepszy zawodnik drużyny - 14 punktów (4 goli i 9 asyst) przed Jesusem Imazem (7/5) i Wdowikiem (9/2). Dominik Marczuk najmłodszy w kadrze Probierza? - Wróble ćwierkają, że dostanie powołanie, choć ja zastanawiam się, czy nie przydałby się bardziej do kadry do lat 21, który też ma przed sobą ważne mecze. Chyba, że trener Probierz poważnie widzi go jako alternatywę na prawą obronę lub wahadło czy też jako rezerwowego, który ma wejść na te pozycje - mówi anonimowo osoba związana z PZPN. - Dominik rośnie na naszych oczach i dokłada do tego liczby. Już w Stali Rzeszów miał inklinacje ofensywne, choć grał w obronie. Marczuk byłby najmłodszym z powołanych do tej pory zawodników przez Probierza. I też z najmniejszym doświadczeniem obok Pedy, który ma 34 mecze w Serie B i 21 w Serie C. Zresztą obu łączy to, że razem występowali w kadrze do lat 20 i do lat 21. Marczuk w reprezentacjach młodzieżowych zagrał 13 razy. U trenera Adama Majewskiego, który zastąpił Michała Probierza w roli selekcjonera kadry U-21, zagrał trzykrotnie w eliminacjach mistrzostw Europy. Daniel Myśliwiec, trener Widzewa, Marczuka zna doskonale. Właśnie z tym szkoleniowcem pomocnik pracował najdłużej. Spotkali się we Stali Rzeszów i razem z drugiej ligi awansowali do pierwszej. Pytam go, czy byłby zaskoczony powołaniem dla Marczuka. - Nie byłbym, jeśli spojrzeć, w jakiej jest formie i jakie ma liczby. Kiedy, jak nie teraz? Przecież nie będziemy czekać, aż skończy 27 lat i wyjedzie do ligi arabskiej, bo nie dostał szansy. Jeśli trener uzna, że to czas, by go sprawdzić, to nie ma co się zastanawiać. Skoro teraz się wyróżnia, to warto spróbować - uważa trener Myśliwiec. Reprezentacja Polski przygotowuje się do barażów o awans na mistrzostwa Europy. W czwartek trener Probierz ma przedstawić kadrę na mecz z Estonią. Jeśli jego piłkarze pokonają tego rywala zmierzą się z lepszym w spotkaniu Walia - Finlandia. Zwycięzca barażu trafi do grupy D z Holandią, Austrią i Francją.