- Ostatni ciężko pracowałem nad takimi zagraniami - powiedział Zdebel na łamach "Sportu". - "Rogali" nie można tak do końca wytrenować, ale widać, że dodatkowe zajęcia mi się przydały. Idąc do narożnika myślałem, aby strzelić takiego gola. zaryzykowałem i ... opłaciło się. Po meczu koledzy śmiali się ze mnie, że był to gol samobójczy. Z tego, co wiem to jednak ja znalazłem się w protokole meczowym - stwierdził pomocnik. W dotychczasowych meczach Bochum zanotowało dwa remisy i jedną wygraną. - Będzie bardzo trudno powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu. Po roszadach w zespole, jeszcze nie jesteśmy ze sobą zgrani, ale z meczu na mecz powinno to wyglądać coraz lepiej. Miejsce w dziesiątce, przejście I rundy Pucharu UEFA i walka w Pucharze Niemiec - to nasze zadanie w tym sezonie - wyjaśnił Zdebel. Kilka miesięcy temu Zdebel zrezygnował z występów w reprezentacji i zdania nie zmienił. - Mam nadzieję, że wszyscy zaakceptowali moją decyzję. Jest ona ostateczna i nie mam zamiaru o niej rozmawiać. Postanowiłem zmienić swój styl życia. Przez kilkanaście lat gry w piłkę nie poświęciłem zbyt wiele czasu swojej rodzinie. Dlatego teraz to zmieniłem. A kadra niepotrzebnie zabierałaby mi wolny czas. Przychodzi taki dzień, w którym trzeba powiedzieć "dość" - dodał.