Platini został zawieszony w pełnieniu obowiązków przez FIFA w związku z zamieszaniem w afery finansowe. Platini już wcześniej zapewnił, że jest niewinny i nie brał udziału w aferze korupcyjnej, jaka wybuchła w FIFA. Szef UEFA do tej pory uchodził za faworyta w przyszłorocznych wyborach na prezesa FIFA (Blatter ogłosił, że już nie wystartuje). Niedawno jednak prokurator generalny Szwajcarii poinformował, że Platini mógł otrzymać od Blattera nielegalnie dwa miliony franków szwajcarskich (ok. 7,7 mln zł). Chodzi o okres między styczniem 1999 a czerwcem 2002 roku. W odpowiedzi Francuz przekazał agencji AFP oświadczenie, w którym wyjaśnił, że dostał pieniądze "za pracę wykonaną na podstawie umowy z FIFA". "Jestem ogromnie zaskoczony. Michel jest moim przyjacielem i dlatego będę go bronił aż do śmierci! Nie tylko jednak dlatego, że jest moim przyjacielem. To dziwne, że się go oskarża na podstawie rachunku wystawionego w całej transparentności, który został uznany przez FIFA i za który Michel zapłacił podatek! - stwierdził Boniek w wywiadzie dla Foot123. Platini został zawieszony przez komisję etyki, która zawiesiła też prezesa FIFA Seppa Blattera. "W zasadzie utworzenie komisji etyki przez FIFA jest dobre. Dziwię się jednak, że takie decyzje podejmowane są przed wyborami w FIFA (luty 2016 - przyp. red.). Takich decyzji nie było przed wyborami w 2010 roku. I gdzie była ta komisja w poprzednich latach, kiedy w FIFA działy się różne dziwne rzeczy? Myślę, że tutaj chodzi o politykę. I nie mówię tego jako przyjaciel Michela Platiniego, ale także jako prezes PZPN-u. Michel Platini ma moje zaufanie i będę się tego trzymał" - dodał Boniek, który z Francuzem występował wspólnie w Juventusie Turyn w latach 1982-85. We Francji sprawa Platiniego wzbudza mieszane uczucia. "To niewiarygodne! Francja powinna stać murem za Michelem i nie zadawać zbyt wielu pytań. Co można mu zarzucić, odkąd został prezesem UEFA? Od tego czasu ta instytucja zanotowała znaczący postęp" - powiedział Boniek. Prezes PZPN-u nie zamierza jednak wystartować w przyszłorocznych wyborach na prezesa FIFA, gdyby Platini nie mógł jednak kandydować, chociaż jego funkcja daje mu do tego prawo. "Nie myślę o tym. Mam wystarczająco dużo pracy w polskim związku. Poza tym, pomimo tego, co zdarzyło się w ostatnich tygodniach, jestem przekonany, że Michel nie tylko wystartuje, ale także wygra te wybory" - stwierdził Boniek. Jako pierwszy o tym wywiadzie poinformował Tadeusz Fogiel, francuski wysłannik polsatsport.pl.