Marciniak wraz ze swoją ekipą, w skład którego wchodzą Tomasz Listkiewicz i Paweł Sokolnicki, w środę poprowadzi mecz GKS Bełchatów z Sokołem Aleksandrów Łódzki (14 czerwca, godzina 17:00). To łódzka czwarta liga, czyli piąty poziom rozgrywkowy. Zespół z Bełchatowa to następca GKS, który w 2006 roku był wicemistrzem Polski, ale w sezonie 2021/2022 z powodu kłopotów finansowych wycofał się z drugiej ligi. Z pomocą ŁZPN wznowił działalność w czwartej lidze i jest jej liderem. Dla najlepszego polskiego sędziego międzynarodowego będzie to sentymentalny powrót do miejsca, w którym rozpoczęła się jego wielka kariera. 18 kwietnia 2009 roku Marciniak po raz pierwszy prowadził mecz w Ekstraklasie. Zagrały w nim GKS Bełchatów i Odra Wodzisław Śląski. Bełchatowianie wygrali wtedy 3:0. Sentymentalny powrót Marciniaka - Chcieliśmy przypomnieć, że nasz najlepszy sędzia międzynarodowy karierę w Ekstraklasie zaczął właśnie tu. Planowaliśmy przygotować wszystko na kwiecień, ale Szymon miał wtedy kontuzję i nie mógł przyjechać - mówi w rozmowie z Interią prezes Kaźmierczak - Zapewnił, że pojawi się przy pierwszej możliwej okazji i tak się fantastycznie złożyło, że poprowadzi mecz w Bełchatowie kilka dni po finale Ligi Mistrzów. To będzie 43. mecz w trym sezonie, który poprowadzi Marciniak: 19 w Ekstraklasie, 9 w Lidze Mistrzów, 3 na mundialu w Katarze, po 2 w pucharze Polski i Grecji, w Lidze Narodów, po jednym w lidze saudyjskiej i egipskiej, Superpucharze i pucharze Arabii, Superpucharze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. - To będzie wielkie wydarzenie nie tylko dla Bełchatowa, ale i dla całego środowiska piłkarskiego w naszym województwie. Szymon to absolutnie klasa światowa - dodał Kaźmierczak, który pełni też rolę wiceprezesa PZPN.