Dwudniowe obrady zakończyły się podpisaniem wspólnej deklaracji, w której szefowie resortu sportu zobowiązali Komisję Europejską do zbadania zgodności zasady 6+5 z prawem unijnym. - Zasada 6+5 oznacza zabezpieczenie praw krajowych piłkarzy. Gdyby ją wprowadzić w życie, to w drużynie Chelsea na boisko wybiegałoby minimum sześciu Anglików. Wiemy jak to jest teraz - kto bogatszy, ten może kupić najlepszych piłkarzy i wystawić w składzie samych cudzoziemców. Proponowana przez FIFA zasada 6+5 godzi jednak w prawo o wolnym przepływie siły roboczej w krajach Unii i o niedyskryminacji - powiedział reprezentujący Polskę w Biarritz sekretarz stanu w MSiT Adam Giersz. Rozważając ten dylemat, ministrowie sportu byli skłonni przychylić się do propozycji FIFA. - W moim wystąpieniu podkreśliłem, że sport nie jest zwykłą działalnością gospodarczą. Klub sportowy to nie fabryka samochodów czy pralek, a w sporcie są wyższe cele, jak np. wychowanie młodzieży. Za zasadą 6+5 zdecydowanie opowiedzieli się Niemcy. Anglicy zachowywali się bardziej powściągliwie, ale wszyscy uznali, że na ten temat trzeba rozmawiać i powinna ustosunkować się do niego Komisja Europejska. Zasada 6+5 nie ograniczałaby się tylko do piłki nożnej. Zagwarantowaniem praw krajowym zawodnikom są zainteresowane inne federacje sportów drużynowych. W Biarritz dali temu wyraz przedstawiciele rugby i koszykówki. Dyskusji przysłuchiwał się słowacki komisarz unijny ds. sportu Jan Figel. - Wypowiadał się bardzo ostrożnie. Odniosłem wrażenie, że Komisja Europejska, rozpatrując zgodność zasady 6+5 z prawem unijnym, raczej nie będzie skłonna zrobić wyłomu dla sportu, choć wspólną deklarację ministrów musi wziąć pod uwagę - ocenił Giersz. W obradach brał udział prezydent UEFA Michel Platini, który przedstawił ministrom dwa projekty - o superlicencjach i zakazie transferów młodych piłkarzy. - Obecnie licencje wydają narodowe federacje - powiedział Giersz. - Znamy w Polsce zamieszanie wokół licencji Widzewa Łódź czy Polonii Bytom. Od przyszłego sezonu weryfikacja klubów ma się odbywać na poziomie europejskim, a superlicencje ma wydawać UEFA. Platini dowcipnie to skomentował: "Licencjami musi się zająć UEFA, bo Francuzi nie wierzą Włochom, Hiszpanie Francuzom, a Anglicy nikomu nie ufają". Równie ważne będzie wprowadzenie zakazu transferów piłkarzy do 18. roku życia i ograniczenie transferów zawodników U21. - Dziś wielkie kluby podpisują umowy z rodzicami nastoletnich piłkarzy, co Platini dosadnie nazwał "handlem dziećmi". W przyszłości takie praktyki będą zabronione, ale terminu wprowadzenia zakazu jeszcze nie ma - powiedział Giersz.