Sędzia został zatrzymany w piątek, w szatni na stadionie Zagłębia Lubin, po meczu Orange Ekstraklasy Zagłębie Lubin - ŁKS, który prowadził. Policjanci ze specjalnej grupy operacyjnej przyszli po arbitra godzinę po meczu i przewieźli go do Wrocławia. Noc Tomasz W. spędził w policyjnym areszcie, rano został przesłuchany przez policjantów, a następnie zwolniony. Prokuratura nie chce bezpośrednio potwierdzić, że sędzia nie został aresztowany ponieważ przyznał się do winy. Jednak niemal jednoznacznie wskazuje na to ugoda. Sędzia został zwolniony w zamian za 20 tys. zł poręczenia majątkowego. Mężczyzna zobowiązał się do wpłacenia kwoty w ciągu 7 dni. - Mężczyźnie postawiono dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie nie mniejszej od 15 tys. zł w zamian z "ustawienie" wyniku meczu. Drugi dotyczy pośrednictwa przy korupcji - powiedział Karpina. Dotąd w związku z toczącym się śledztwem zatrzymano i postawiono zarzuty korupcyjne oraz działania w zorganizowanej grupie przestępczej ok. 80 osobom - sędziom i działaczom sportowym, w tym członkowi zarządu PZPN Witowi Ż. Jednym z głównych podejrzanych jest Ryszard F. - "Fryzjer". Temu futbolowemu działaczowi zarzuca się kierowanie grupą przestępczą, zajmującą się "ustawianiem" meczów piłkarskich. F. został zatrzymany i aresztowany w czerwcu 2006 r. Według wrocławskich prokuratorów, F. kierował działającą od 2000 r. do 2003 r. grupą przestępczą; nakłaniał, pośredniczył i wręczał łapówki różnym osobom, w tym sędziom piłkarskim i obserwatorom PZPN. Miał w ten sposób wpłynąć na wyniki kilkudziesięciu meczów w I, II i III lidze.