O wyroku w sprawie przemytu narkotyków jako pierwszy poinformował holenderski dziennikarz Wesley Meyer. Powołał się na na prawnika piłkarza, Roberta Malewicza. Źródło trudno zatem kwestionować. Przedmiotem śledztwa były wydarzenia ze stycznia 2020 roku. Zdaniem śledczych Quincy Promes brał wówczas udział w przemycie kokainy, szmuglowanej przez port w Antwerpii. Chodziło o 1362 kilogramy narkotyku. Reprezentant kraju skazany. Otrzymał wyższą karę, bo jest osobą publiczną Piłkarz zainwestował w nielegalny interes 200 tys. euro i spodziewał się wielomilionowego zysku. Quincy Promes z kolejnym wyrokiem skazującym. Tym razem sześć lat więzienia Przed trzema tygodniami prokuratura w Amsterdamie zażądała kary dziewięciu lat więzienia. Sąd ocenił winy zawodnika nieco łagodniej, wymierzając mu sześć lat pozbawienia wolności. Wyrok jest nieprawomocny. Obowiązuje międzynarodowy nakaz aresztowania piłkarza wydany w ostatniej dekadzie stycznia. Holender przebywa obecnie w Rosji. Od 2021 roku pozostaje graczem Spartaka Moskwa. Obecny kontrakt 32-latka dobiega końca 30 czerwca. Miasto prostytutek i narkotyków. Wielokrotni mistrzowie świata są tam anonimowi Quincy Promes to 50-krotny reprezentant Holandii. Wziął udział m.in. w finałach Euro 2020. Od tamtej pory nie jest powoływany do drużyny narodowej. W lipcu 2020 r. dźgnął nożem swojego kuzyna. Latem ubiegłego roku został za to skazany na 18 miesięcy pozbawienia wolności. Wyrok również jest nieprawomocny. Pełnomocnicy piłkarza złożyli apelację. W bieżącym sezonie zawodnik rozegrał dla moskiewskiego klubu w sumie 21 spotkań, zdobył osiem bramek i zaliczył tyle samo asyst.