W przerwie meczu, przy remisie 0-0, na stadion wdarło się kilkaset osób bez biletów, a w kierunku policji poleciały kamienie i butelki. Funkcjonariusze użyli z kolei gazu łzawiącego. Według informacji mediów, 57 fanów zostało zatrzymanych, a kilkudziesięciu policjantów i pseudokibiców trafiło do szpitala. Druga połowa nie dość, że rozpoczęła się z opóźnieniem, to też w oparach dymu ze świec i rac. Przy prowadzeniu gości 1-0, na boisko poleciały koktajle Mołotowa, a piłkarze, sędziowie i trenerzy zbiegli do szatni. Na Stadionie Olimpijskim pojawiło się kilka wozów strażackich. Płomienie na obiekcie widoczne były w około 30 miejscach.