Nigeria to potentat jeżeli chodzi o pikę na Czarnym Kontynencie. Przed każdym turniejem należy do głównych faworytów i tak jest też obecnie przed rozpoczynającymi się w przyszłą niedzielę mistrzostwami Afryki na stadionach Kamerunu, gdzie zagrają 24 reprezentacje. Byli reprezentanci w grze Co jednak turniej, to jakieś zamieszanie. Nie inaczej jest i teraz. Już wydawało się, że jeżeli chodzi o nigeryjską kadrę, to będzie jakaś stabilność, bo w ostatnich latach Nigeryjczyków przez kilka lat prowadził niemiecki szkoleniowiec Gernot Rohr. Mający spore doświadczenie szkoleniowiec zza zachodniej granicy, który wcześniej prowadził już kilka innych afrykańskich reprezentacji, takich jak Gabon, Niger i Burkina Faso, był trenerem Nigerii od sierpnia 2016 roku. Zagrał z nią w finałach mistrzostw świata w Rosji w 2018 roku, a także zajął 3 miejsce podczas Pucharu Narodów w 2019 roku. Ostatnio Rohr w Nigerii miał problemy. W październiku tamtejsze media informowały o tym, że Nigeria Football Federation zalegała mu z zapłatą za... osiem miesięcy, od lutego. Rohr zarabiał miesięcznie 45 tys. dolarów, ale z tej gaży opłacał również wideo-analityka, trenera obserwatora, a także szkoleniowca odpowiedzialnego za przygotowanie fizyczne i trenera bramkarzy. Jego sytuację pogorszyła też niespodziewana porażka u siebie z Republiką Środkowoafrykańską w Lagos w październiku 0-1 w eliminacjach MŚ. Został wtedy wygwizdany przez kibiców. Nie miała ona dla trzykrotnego mistrza Afryki jakiś konsekwencji, bo wygrali grupę C i awansowali do baraży o awans do mundialu, które w Afryce rozegrane zostaną w marcu, ale pozycja Rohra osłabła na tyle, że teraz działacze zdecydowali o zastąpieniu jego osoby miejscowym szkoleniowcem, Augustine Eguavoenem. To były reprezentant kraju, który trenerem nigeryjskiej kadry był już dwukrotnie, w latach 2005-07 i krótko w 2010 roku. Teraz znowu jest selekcjonerem "Super Orłów". - Takie zamieszanie przed samym Pucharem Narodów, który już przecież za kilka dni w Kamerunie, jest niepotrzebne, tym bardziej, że niemiecki trener miał wciąż obowiązujący kontrakt z federacją. Co do Augustine Eguavoena to do współpracy wziął sobie byłych świetnych zawodników, z którymi kiedyś grał, a mianowicie Nwankwo Kanu, Jay-Jay Okochę czy Garbę Lawala. Mają mu pomagać przy prowadzeniu zespołu - mówi nam kilka dni temu Sunday Ekwueme, jeden z kilku braci, którzy z powodzeniem grali na polskich boiskach, a który w Nigerii prowadzi swoją piłkarską akademię. Postawili na Portugalczyka Tyle, że teraz Nigeria Football Federation postanowiła jeszcze dodatkowo zamieszać, a mianowicie zatrudniła na stanowisko selekcjonera Portugalczyka Jose Peseiro, byłego selekcjonera Arabii Saudyjskiej oraz Wenezueli. Ma on wspomagać Augustine Eguavoenowi podczas najbliższego Pucharu Narodów. Potem przejmie schedę i poprowadzi "Super Orłów" w marcowym barażu o awans do finałów MŚ w Katarze. Z kim Nigeryjczycy będą grali dowiemy się 26 stycznia, bo wtedy odbędzie się losowania pięciu barażowych par. Na razie "Super Orły" koncentrują się na PNA, który od 9 stycznia do 6 lutego na stadionach Kamerunu. W grupie D zmierzą się z Egiptem, Sudanem i Gwineą Bissau. Oby potem Nigeryjczycy na Peseiro nie przejechali się, jak my na Sousie... Michał Zichlarz