20-letni pomocnik ekipy z Wodzisławia, który latem po decyzji trenera Kubickiego odszedł z Łazienkowskiej, jest przekonany, że szkoleniowiec Legii popełnił błąd nie zostawiając go w kadrze stołecznej drużyny. - Zdaję sobie jednak sprawę, że w drużynie z Łazienkowskiej jest spora konkurencja. Dlatego przed rokiem nie miałem do nikogo pretensji, gdy wypożyczono mnie na rok do Świtu. Uważam, że nie jestem gorszy od graczy, którzy trafili w ostatnim czasie do Legii. Z nowych piłkarzy chyba tylko Bartosz Karwan zadomowił się w wyjściowej jedenastce. Reszta występuje w rezerwach. To chyba mówi samo za siebie - żali się Zganiacz.