Jeszcze parę lat temu Dele Alli uznawany był za jeden z największych talentów w angielskiej piłce. W seniorskiej drużynie narodowej zadebiutował jako 19-latek. Rok później był podstawowym graczem "Synów Albionu" w finałach Euro 2016. Po dwóch kolejnych latach zagrał w rosyjskim mundialu. Znów należał do najważniejszych postaci zespołu. W meczu ze Szwecją wpisał się na listę strzelców. Wkrótce jego kariera doznała jednak niespodziewanego załamania. Po raz ostatni w reprezentacji Anglii wystąpił w 2019 roku. A Tottenham, w którym spędził siedem sezonów i którego miał być przez lata liderem, sprzedał go do Evertonu. Przepiękny gest kibiców tureckiego klubu. Polały się łzy wzruszenia Dele Alli z główną rolą w komedii roku. "Próbujemy ustalić, gdzie obecnie przebywa" W klubie z Goodison Park Alli wytrwał ledwie rundę wiosenną cyklu 2021/22. Został na rok wypożyczony do Besiktasu Stambuł, a tam... zagubił się zupełnie. I to dosłownie. - Dostał od nas pozwolenie na krótki odpoczynek, ale do tej pory do nas nie wrócił. Pada i być może to jest powód jego nieobecności. Próbujemy się dowiedzieć, gdzie on obecnie przebywa - oznajmił z przekąsem trener tureckiego klubu Senol Gunes. Te słowa lotem błyskawicy dotarły na Wyspy Brytyjskie i pomogły w odnalezieniu piłkarza. Okazało się, że przebywa on w Londynie i jest mocno zaskoczony zamieszaniem wokół własnej osoby. "Właśnie otrzymałem mnóstwo wiadomości, więc muszę coś wyjaśnić. Klub dał mi pozwolenie na wizytę u lekarza. Jutro wracam do normalnych treningów" - napisał w środę Alii na swoim instagramowym profilu. Ma ponad 200 zarzutów od sądu. To nie przeszkodziło w powołaniu do kadry Na boisku po raz ostatni widziany był w lutym. W tym sezonie zaliczył tylko 13 z 24 ligowych spotkań. Wpisał się na listę strzelców dwukrotnie, ale ani przez moment nie był w stambulskiej drużynie pierwszoplanową postacią. Besiktas posiada prawo pierwokupu 26-letniego piłkarza. Już teraz wiadomo, że z tego przywileju nie skorzysta. Zawodnik wróci po sezonie do Evertonu, gdzie również nie jest postacią pożądaną. Skomentuj zachowanie piłkarza na FB