24-letni Szymon Żurkowski pochodzi z bardzo usportowionej rodziny. Mama Krystyna grała w piłkę ręczną, tata Henryk to zapalony kibic, który dokumentuje karierę Szymona i innych swoich synów, bo oni też mieli czy mają do czynienia ze sportem. Z trzech starszych braci Szymona każdy coś uprawiał, Wojciech grał w siatkówkę, Arkadiusz to wielka persona w światku polskiego bejsbola, a z kolei sporty walki uprawiał Tomasz. Utalentowany miotacz Szymon Żurkowski, jak starszy o kilkanaście lat Arkadiusz, też miał do czynienia z bejsbolem. Mało tego, był jednym z najbardziej utalentowanych zawodników w tej dyscyplinie! Pochodzący z Jastrzębia-Zdroju chłopak - jako zawodnik Gepardów Żory - gdzie od lat wszystkim zawiaduje jego brat, był mistrzem Polski młodzików, kadetów i juniorów. Od najmłodszych lat jeździł na zgrupowania kadry narodowej. Grał na pozycji miotacza i potrafił rzucić piłką z szybkością 120 km/h! Na Mistrzostwach Europy Kadetów w chorwackim Sisak otrzymał nawet statuetkę dla najlepszego miotacza. Grę w piłkę w MOSiR Jastrzębie, a potem w młodzieżowym Gwarku Zabrze łączył z bejsbolem. Jak wiele razy mówił sporo mu to dało. Mało który bowiem zawodnik ma taką wydolność jak on. Szymon Żurkowski potrafi biegać na pełnych obrotach od pola karnego do pola karnego. Mecz ze Szkocją, to dla niego preludium w narodowych barwach. Z pewnością jeszcze nie raz zagra w koszulce z orzełkiem na piersi. Zresztą u Czesława Michniewicza w młodzieżowej reprezentacji był jednym z liderów. Tylko patrzeć, jak podobnie będzie w seniorskiej reprezentacji. Mocne wsparcie brata - Z kadrą kadetów czy juniorów jeździliśmy na zagraniczne turnieje do Chorwacji czy Czech, ale głównie grało się w kraju, w Kutnie. Muszę powiedzieć, że bejsbol wiele mi dał. Wiadomo, to sport, gdzie pracują inne partie mięśni, w przypadku miotacza głównie ręce. Akcje są krótkie i dynamiczne, potrzebna jest szybka reakcja. To wszystko pomaga i procentuje teraz na boisku, gdzie trzeba podejmować szybkie decyzje - mówił mi kilka lat temu. Jego starszy brat Arkadiusz został przy bejsbolu i softballu. W zeszłym roku z żeńskim zespołem Gepardy Żory zdobył Puchar Polski. Od tego roku jest trenerem młodzieżowej kadry w softballu. Właśnie jest na zgrupowaniu kadry U-22 w Szczyrku, prowadzi ją od tego roku. Bilet na wtorkowy mecz ze Szwecją na Stadionie Śląskim ma i jak zawsze będzie dopingował brata, któremu mocno pomógł w sportowej karierze. - Jestem spokojny o Szymona, że sobie poradzi. Z niejedynymi przeszkodami dawał sobie radę. Bardzo się cieszę, że zadebiutował w kadrze narodowej. Teraz powinno być już mu łatwiej. Na pewno z każdym kolejnym spotkaniem w narodowych barwach będzie lepiej - uważa Arkadiusz Żurkowski. Tajna broń Michniewicza? Zbiera świetne recenzje Może być odkryciem polskiej kadry Kolejny gol Szymona Żurkowskiego w Serie A