FC Barcelona w tym tygodniu rywalizowała w Lidze Mistrzów. Drużyna prowadzona przez Xaviego wygrała z Paris Saint-Germain 3:2, a po końcowym gwizdku sędziego na ustach znalazł się Robert Lewandowski, który zanotował świetny występ. Kapitan reprezentacji Polski co prawda nie zapisał na swoje konto żadnej bramki, ani też asysty, jednakże wyróżniał się na boisku dużą aktywnością, co odnotowali zagraniczni eksperci. "Świetna pierwsza połowa Polaka, uczestniczył w grze i zrobił co trzeba przy golu na 1:0, dzięki czemu udało się wymanewrować bramkarza PSG. Mógł nawet zdobyć bramkę, ale piłka została wybita z linii bramkowej. Potem jakby zmniejszył starania, ale w końcówce wrócił, dłużej utrzymywał się przy piłce i grał z sensem" - pisał dziennik "Mundo Deportivo". Przed "Blaugraną" teraz starcie w rozgrywkach ligowych. W sobotę (13 kwietnia) zespół zmierzy się z Cadiz. Wielki triumf, a potem jeszcze to. Wyjątkowa chwila dla Lewandowskiego Xavi zabrał głos przed meczem FC Barcelony. Nagle zaczął mówić o swoim odejściu Szkoleniowiec "Dumy Katalonii" wziął udział w konferencji prasowej przed kolejnym spotkaniem swojej drużyny w La Liga. 44-latek szczerze wypowiedział się w sprawie sytuacji zespołu w obecnym sezonie. Przypominamy, że Barca zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli hiszpańskich rozgrywek i traci 8. pkt do liderującego Realu Madryt. Po sezonie w "Blaugranie" nastąpią jednak spore zmiany. Ze swoim stanowiskiem żegna się Xavi, który podczas rozmów z dziennikarzami stwierdził, że gdyby nie jego decyzja, sytuacja klubu byłaby niepokojąca. Piłkarze wzięli sobie do serca słowa trenera i zaczęli osiągać lepsze wyniki na boisku. Dziennikarze zagadnęli selekcjonera również o to, czy w ostatnim czasie nie myślał jednak o zmianie decyzji. 44-latek postawił sprawę jasno. "Nic się nie zmieniło" - oświadczył i tym samym dał ludziom do zrozumienia, że wraz z końcem sezonu jego praca w zespole się kończy. Guardiola kolejny raz to zrobił. Cena zegarka zwala z nóg