Abidal wszedł na boisko w ostatnich minutach rewanżowego meczu 1/2 finału LM z Realem Madryt. 100 tysięcy kibiców zgromadzonych na Camp Nou zgotowało mu gorące przyjęcie. "Nigdy nie przeżyłem czegoś takiego" - powiedział Abidal wzruszony reakcją kibiców. "Fani mnie kochają, a ja ich. Postaram się odwdzięczyć im postawą na boisku" - dodał. W stolicy Katalonii Barca zremisowała z "Królewskimi" 1-1. Pierwszy mecz na Santiago Bernabeu podopieczni Josepa Guardioli wygrali 2-0 i to oni zagrają 28 maja na stadionie Wembley w Londynie. Finałowym rywalem "Dumy Katalonii" będzie Manchester United. "Mam nadzieję, że będę gotowy na finał" - stwierdził Abidal. "Czuję się dobrze. Przez trzy tygodnie nie mogłem ćwiczyć, a teraz muszę nadrobić stracony czas. Ciężko pracuję, żeby pomóc drużynie, zwłaszcza że kilku zawodników jest kontuzjowanych" - podkreślił Francuz. Trener Guardiola ma małe pole manewru w formacji defensywnej. Z urazami zmagają się obrońcy: Gabriel Milito, Adriano i Maxwell. Stadion Wembely to dla Barcelony historyczne miejsce. Właśnie tam po raz pierwszy "Duma Katalonii" okazała się najlepszą klubową drużyną Europy. Barca po dogrywce pokonała Sampdorię Genua 1-0, a jednym z kluczowych piłkarzy tego zespołu był obecny trener Josep Guardiola. "Pamiętam jak Barca zdobyła trofeum w 1992 roku. Chciałbym żebyśmy powtórzyli ten wyczyn. Do finału na Wembley zostało jednak trochę czasu i sporo spotkań do rozegrania. Będziemy przygotowywać się do pojedynku na Wembley krok po kroku" - zakończył Abidal.