Mimo tego, że w Ukrainie warunki do uprawiania sportu wyraźnie odbiegają od tego, jak być powinno, możni tego świata nie widzą problemu i dopuszczają rosyjskich sportowców pod neutralną flagą do rywalizacji sportowej. A przecież tych dramatycznych warunków Ukraina sama sobie nie stworzyła. To rosyjscy okupanci zgotowali taki los ludziom tuż za naszą wschodnią granicą. Reprezentacja Ukrainy zagra z polskim klubem? Poznaliśmy datę Liga ukraińska. Zaczęli mecz o 17.00, a skończyli przed 22.00 Choć w każdej chwili istnieje ryzyko ataku rakietowego ze strony Rosjan, to jednak życie musi się toczyć w miarę normalnie. Dlatego też stara się funkcjonować tamtejsza liga piłkarska. I - jak było widać we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów - nawet mimo tak trudnej sytuacji można rywalizować z najlepszymi, bo przecież Szachtar Donieck ograł Barcelonę 1:0, choć raczej - patrząc na to, co dzieje się w Ukrainie - nie można mówić o równych szansach. W ostatniej kolejce tamtejszej ekstraklasy Dnipro-1 Dniepr pokonało FK Ołeksandrija 1:0. To był jednak wyjątkowy mecz. Nie dość, że rozgrywany był przy pustych trybunach, bo ze względów bezpieczeństwa, takie przepisy obowiązują w Ukrainie, to ciągle był przerywany. Z tego powodu zamiast regulaminowych 90 minut, trwał 280 minut. To chyba rekord w świecie futbolu. W wyniku ciągłych przerw spowodowanych alarmami lotniczymi mecz pomiędzy Dnipro-1 a Ołeksandriją rozpoczął się w poniedziałkowe popołudnie około godziny 17.00. Jednak dopiero tuż przed 22.00 oba zespoły mogły wreszcie wrócić do swoich szatni - po "prawie 280 minutach", jak można było przeczytać we wpisie klubu Dnipro-1 na platformie X (dawniej Twitter). Taka jest rzeczywistość w Ukrainie, podczas gdy w Rosji życie toczy się normalnie. I to jest właśnie ta równość szans w sporcie. Piłkarz trafił do Polski z miasta Zełeńskiego. "Rakieta uderzy w ciebie i umrzesz"