Karol Linetty może niebawem przekroczyć granicę 60. rozegranych meczów w reprezentacji Polski. Coś, co kiedyś było naprawdę dużym wyróżnieniem, obecnie jest formalnością, gdy gra się względnie regularnie w kadrze. Niestety jednak z Linettym jest taki problem, że nie potrafi pokazać pełni swoich umiejętności, gdy gra w koszulce reprezentacji Polski. Prawdziwego Linettego widujemy właściwie tylko, gdy występuje w swoim klubie. Wszystko jasne w sprawie Zielińskiego. Włoskie media już podają szczegóły kontraktu Niestety dobre mecze w kadrze można policzyć na palcach jednej ręki. Podobnie o Linettym mówiło się także o występach w Torino w poprzednim sezonie. Polak bowiem nie grał tak dobrze, jak by tego od niego oczekiwano. Pojawiały się nawet głosy, że być może po zakończeniu sezonu będziemy świadkami jego transferu. Wyjaśniła się przyszłość reprezentanta Polski. Klub wszystko ogłosił Mówiło się, że Polak może zostać włączony w jakiś ruch, aby obniżyć wartość tego potencjalnego wzmocnienia dla Torino. Realizmu takim przewidywaniom dodawał fakt, że Linettemu po zakończeniu sezonu wygasała umowa z klubem z Turynu. To już jest jednak czas przeszły, bo Polak swoimi naprawdę dobrymi występami zapracował na zaufanie ludzi z klubu. Ci docenili jego formę bardzo prostym gestem. Kane pobije rekord Lewandowskiego. Nawet wdowa po Gerdzie Müllerze tak sądzi Torino bowiem 3 stycznia oficjalnie poinformowało, że umowa Linettego z klubem została przedłużona. W umowie Polaka widniał zapis, który pozwalał Torino na wydłużenie porozumienia i klub z tego skrzętnie skorzystał. "Karol 2025. Opcja przedłużenia kontraktu została wykorzystana dla Karola Linettego" - przekazało konto klubu na Twitterze. Linetty do Turynu trafił we wrześniu 2020 roku. Wówczas klub ze stolicy Piemontu zapłacił za naszego reprezentanta siedem i pół miliona euro. Od dnia transferu Polak w barwach zespołu z Turynu wystąpił już 97 razy. Strzelił dwa gole i trzy razy asystował kolegom.