Saga z udziałem najlepszego niegdyś piłkarza świata ciągnie się już nie tygodniami, a miesiącami. Pod koniec zeszłego sezonu z Anglii zaczęły docierać informacje, wedle których Ronaldo chciałby opuścić Old Trafford. Portugalski gwiazdor jest niepogodzony z tym, że wraz z zespołem nie udało mu się awansować do Ligi Mistrzów - rozgrywek, które są największą obsesją piłkarza. W czasie letniego okna transferowego Ronaldo wyraźnie dawał do zrozumienia, że nie chce już wracać do United. Nie pojawił się na pierwszych treningach, opuścił wiele spotkań towarzyskich. Wrócił do zespołu dopiero na tydzień przed ligą. W tym samym czasie jego agent, Jorge Mendes, urządził sobie tour po Europie, podczas którego proponował usługi swojego klienta wielu różnym klubom. Łatwiej w zasadzie wymienić, z kim nie rozmawiał, niż z kim rozmawiał. Priorytetem był rzecz jasna udział w Lidze Mistrzów. W ostatnich dniach pojawiły się spekulacje łączące Portugalczyka z Borussią Dortmund. Gdyby transakcja doszła do skutku, byłaby jedną z najdziwniejszych w najnowszej historii futbolu. Niemiecki klub nigdy nie miał bowiem w zwyczaju kupować podstarzałych gwiazd z kosmicznymi wymaganiami finansowymi. W strategii BVB leży przede wszystkim rozwijanie młodych talentów i sprzedawanie ich z ogromnym zyskiem. Doświadczeni piłkarze - owszem, są w kadrze - ale nie są to gracze pokroju Cristiano Ronaldo. Kpiny z Ronaldo! "Może myślał, że Bundesliga to miasto na Florydzie" Wyjaśniła się przyszłość Cristiano Ronaldo Czas jednak mijał, sezon Premier League się rozpoczął, a ewentualny transfer Ronaldo ugrzązł w martwym punkcie. Nastroju Portugalczyka dodatkowo nie poprawiała fatalna dyspozycja zespołu, który w pierwszej kolejce przegrał 1:2 z Brighton, a w drugiej aż 0:4 z Brentford. Ronaldo rozegrał w tych spotkaniach łącznie 127 minut, nie strzelił gola ani nie miał asysty. Pedro Almeida, portugalski dziennikarz specjalizujący się w rynku transferowym, poinformował jednak za pośrednictwem Twittera, że jego rodak pogodził się z pozostaniem na Old Trafford. Na jego decyzję wpływ miał mieć fakt, że do zespołu dołączył Casemiro - zawodnik, z którym Ronaldo dzielił szatnię w Realu Madryt. Kontrakt "CR7" z Manchesterem United obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku. Zawarta jest w nim również opcja przedłużenia współpracy o kolejne 12 miesięcy. Na razie trudno jednak przewidywać, czy portugalski gwiazdor pozostanie w Anglii na dłużej. Wiele będzie zapewne zależało od tego, jak szybko zespół podniesie się z kryzysu. Najbliższa okazja - już w poniedziałek. O 21 "Czerwone Diabły" podejmą na Old Trafford Liverpool. Ekipa Jurgena Kloppa również nie może nazwać początku sezonu udanym. "The Reds" zremisowali 2:2 z Fulham i 1:1 z Crystal Palace. Są w tabeli na 15. miejscu. Manchester - z dwiema porażkami na koncie - zajmuje z kolei 19. pozycję. Jakub Żelepień, Interia Cristiano Ronaldo wściekły. Ma dość kłamstw, chce ujawnić "całą prawdę"