Pepe Reina na początku tego sezonu został zawodnikiem Como - beniaminka Serie A, który prowadzi jego dobry kolega z czasów reprezentacji, Cesc Fabregas. Hiszpan nie jest jednak pierwszym bramkarzem. Udało mu się rozegrać łącznie 12 spotkań, w których wpuścił 14 bramek i zachował dwa czyste konta. Bilans w jego ostatnich dwóch latach nie należy do zbyt imponujących. 42-latek w tym czasie rozegrał łącznie 24 mecze, co dawało jasny dowód tego, że coraz bardziej zbliża się do końca kariery. Reina w wywiadzie dla telewizji Movistar+ ogłosił, że przechodzi na piłkarską emeryturę. Mistrz świata i dwukrotny mistrz Europy odchodzi. Pepe Reina ogłosił koniec kariery Po 26 latach spędzonych w zawodowej piłce i ponad 700-set meczach Pepe Reina postanowił, że czas odwiesić rękawice bramkarskie na kołek i zakończyć tę jakże bogatą w sukcesy karierę bramkarza. - Bardzo piękna kariera dobiega końca, bardzo pełne życie, czuję się bardzo szczęśliwy z powodu tego, czego doświadczyłem, minęło wiele lat... Nie spodziewałem się tego, ale myślę, że nadszedł czas i czuję, że chcę ten rozdział zakończyć w tym miejscu - zakomunikował były reprezentant Hiszpanii. - Miałem ciężki okres zeszłego lata. Paliłem się do gry, a w tym roku, w styczniu, uświadomiłem sobie, że jestem pusty, że wycisnąłem z siebie już wszystko. W styczniu w szatni wiele się pozmieniało, co odbiło się na mnie, więc przyjąłem inną rolę. Podpisali kontrakt z innym bramkarzem, a ja zostałem zdegradowany do ławki rezerwowych. Porozmawiałem z żoną i powiedziałem jej, że nadszedł czas - dodał. W trakcie tego samego wywiadu Reina przekazał też, że absolutnie nie żegna się z piłką nożną. 42-latek zapowiedział, że wiąże swoją przyszłość z pracą trenera. Już w przyszłym sezonie ma objąć swój pierwszy zespół, choć nie będzie to pierwsza drużyna, ze względu na konieczność wyrobienia licencji, to wszystko jest już ustalone, by mógł zacząć swój nowy rozdział w futbolu. Nie zdradził jednak, o jaki klub chodzi. Piękna i bogata kariera Pepe Reiny. Największe sukcesy święcił z reprezentacją Hiszpanii Pepe Reina co prawda urodził się w Madrycie, ale jest wychowankiem FC Barcelony. Mimo że przez dwa lata próbował wywalczyć miano pierwszego bramkarza i w tym czasie zdołał rozegrać w barwach "Dumy Katalonii" 49 spotkań, to ta sztuka mu się nie udała. Bluza z numerem pierwszym należała do Roberto Bonano, a klub na początku sezonu 2002/2003 sprowadził Roberta Enke i bardziej wierzył w Victora Valdesa. Dlatego 19-letni Hiszpan odszedł do Villarrealu. W "Żółtej Łodzi Podwodnej" spędził dwa lata, które stały się dla niego trampoliną do transferu do Liverpoolu, gdzie spędził najdłuższy okres swojej kariery. Hiszpan z marszu stał się pierwszym bramkarzem, wygryzając ze składu Jerzego Dudka, który dopiero co w spektakularnym stylu zapewnił "The Reds" triumf w Lidze Mistrzów. Rafa Benitez wolał jednak postawić na swojego rodaka. Z Liverpoolem Reina wygrał Puchar Anglii, Puchar Ligi oraz Tarczę Wspólnoty, a sam trzykrotnie był wybierany najlepszym bramkarzem Premier League w latach 2006-2008. W 2013 roku hiszpański bramkarz przeszedł do Napoli, gdzie po sezonie zdecydował się na roczne wypożyczenie do Bayernu, z którym zdobył swoje jedyne ligowe mistrzostwo. Gdy wrócił, przez trzy lata był podstawowym golkiperem włoskiej ekipy. Później grał dla Milanu, Aston Villi, Lazio, a po 20 latach postanowił wrócić do Villarrealu, gdzie spędził dwa lata, aż w końcu trafił zeszłego lata do Como, w którym jak się okazuje, zakończył piłkarską karierę. Największe sukcesy Reina świętował z reprezentacją Hiszpanii. W "La Furja Roja" traifł na trudny czas, bo niepodważalne miejsce w składzie miał Iker Casillas, a "drugi w kolejce" był Victor Valdes. Reina musiał zatem zadowolić się mianem trzeciego bramkarza, dzięki czemu kadra z Półwyspu Iberyjskiego przez lata mogła się pochwalić najmocniejszym trio bramkarskim. Wychowankowi Barcelony w narodowych barwach i tak udało się rozegrać 36 meczów, choć tylko po jednym na mistrzostwach świata i Europy. Mimo to może on pochwalić się mistrzostwem świata z 2010 roku oraz dwoma tytułami mistrza Europy (2008 i 2010). Bez wątpienia Hiszpan był jednym z najważniejszych zawodników w swoim kraju na początku XXI wieku.