Pierwsza próba nastąpiła w 21 kwietnia 1998 roku. Ówczesny minister sportu Jacek Dębski zawiesił prezesa PZPN Mariana Dziurowicza, wiceprezesa Jerzego Kozińskiego i sekretarza generalnego Michała Listkiewicza. Taki krok Dębskiego był wynikiem odmowy przez władze związku przyjęcia kontroli Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. Wkrótce do zawieszonej trójki dołączyli kolejni działacze. Decyzją Sądu Wojewódzkiego w Warszawie 25 maja kuratorem związku został Wiesław Pakoca. Niespełna trzy miesiące później działacze PZPN zostali odwieszeni, co było wynikiem stanowczego ultimatum ze strony FIFA i UEFA. Światowa i europejska federacja zagroziły wykluczeniem polskich drużyn z międzynarodowej rywalizacji. Afera korupcyjna i druga wojna z PZPN W 2007 roku śledztwo w sprawie afery korupcyjnej w polskim futbolu było już w zaawansowanej fazie. Na początku tego roku (19 stycznia) minister sportu Tomasz Lipiec zawiesił władze PZPN z prezesem Michałem Listkiewiczem na czele. Do wyborów nowych władz związku, kontrolę miał sprawować zarząd komisaryczny, któremu przewodził Andrzej Rusko. Znów w obronie zawieszonych działaczy PZPN stanęły FIFA i UEFA informując, że "jedynym uznawanym przez nie organem władzy w polskim futbolu jest zawieszony zarząd". Zawieszenie we wszelkich rozgrywkach od występów towarzyskich po mecze reprezentacji - takie sankcje groziły za wprowadzenie kuratora. 1 lutego 2007 roku Rusko zrezygnował z funkcji, a jego miejsce zajął Marcin Wojcieszak. Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Delegatów miało wybrać nowe władze związku 11 marca. Do posiedzenia jednak nie doszło z powodu nieścisłości prawnych w nowym statucie PZPN. 5 marca 2007 roku kurator został ze związku wycofany, a zarząd odwieszony. Trzecia próba - Drzewiecki wkracza do gry Kolejną osobą, która próbowała wstrząsnąć PZPN był Mirosław Drzewiecki, pierwszy minister sportu i turystyki w rządzie Donalda Tuska. 29 września 2008 roku Drzewiecki poinformował Trybunał Arbitrażowy do Spraw Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim, że w PZPN jest łamane prawo, co miała wykazać przeprowadzona kontrola. "Wykazała ona liczne nieprawidłowości w funkcjonowaniu związku, takie jak nierespektowanie przez zarząd statutu czy brak działań w walce z korupcją w piłce nożnej" - tłumaczył wówczas Drzewiecki. Trybunał zawiesił zarząd PZPN i ustanowił kuratora w osobie Roberta Zawłockiego. Jego misja trwała zaledwie kilkanaście dni. Kurator został wycofany 10 października przez Trybunał Arbitrażowy w wyniku porozumienia między zarządem PZPN wspieranym przez FIFA i UEFA, a ministrem sportu. Znów czarne chmury nad PZPN Obecnie nad PZPN znów zbierają się czarne chmury po wybuchu "afery taśmowej" z prezesem Grzegorzem Lato i sekretarzem generalnym Zdzisławem Kręciną w rolach głównych. W środę 30 listopada 2011 Kręcina został odwołany z funkcji. Minister sportu Joanna Mucha jak na razie nie zamierza wprowadzać kuratora, bo jak stwierdziła nie leży to w jej kompetencjach. Według nowej ustawy o sporcie kuratora powołuje sąd. "Ja mogę tylko wnioskować o to do sądu" - powiedziała Joanna Mucha. Minister sportu złożyła do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z opublikowanymi taśmami.