Marcel Woźniak uważany był za ogromny talent piłkarski, a trenerzy wróżyli mu świetlaną przyszłość. Swoje umiejętności 12-latek rozwijał w barwach klubu Fara Pelikan Żydowo i był jednym z kluczowych zawodników tej drużyny. Niestety, w tak młodym wieku kariera nastolatka została brutalnie zakończona. W mediach pojawiła się bowiem informacja o śmierci piłkarza - 12-latek zginął w wypadku samochodowym. Włosi w żałobie. Były piłkarz znaleziony martwy w hotelu, trwa śledztwo Nie żyje Marcel Woźniak. 12-letni piłkarz zginął w wypadku samochodowym, nie przeżył także jego ojciec Jak donosi portal gol24.pl, do wypadku doszło w sobotę 28 września w Gębarzewie w województwie wielkopolskim. 12-letni Marcel Woźniak i jego tata poruszali się po lokalnej drodze na motocyklu. W pewnym momencie doszło do zderzenia pojazdu jednośladowego z busem. W wyniku tego kontaktu zarówno młody piłkarz, jak i jego ojciec odnieśli bardzo poważne obrażenia. Mimo błyskawicznej reakcji służb medycznych ich życia nie udało się niestety uratować. Sprawą zajęła się już policja, która po wstępnych oględzinach zdołała ustalić, że ojciec młodego piłkarza podróżował swoim pojazdem prawidłowo. "Według wstępnych ustaleń kierowca busa nie zachował należytej ostrożności i wymusił pierwszeństwo na prawidłowo jadącym motocykliście" - przekazał asp. sztab. Krzysztof Socha z gnieźnieńskiej policji, cytowany przez RMF FM. Na tragiczne wieści zareagował klub 12-letniego Marcela - Fara Pelikan Żydowo. Drużyna zmieniła swoje zdjęcie profilowe na Facebooku na czarno-białe logo zespołu. Pod wpisem od razu pojawiło się mnóstwo komentarzy. Kondolencje klubowi oraz bliskim zmarłego 12-latka przekazały m.in. władze zespołu Czarni Czerniejewo: "Łączymy się w bólu z całą rodziną". Łańcuch afer polskich sędziów. "Mam poczucie, że stało się coś złego"