Niebywała historia wydarzyła się w klubie z chorwackiej ekstraklasy, czyli w HNK Gorica. Zespół, w którym niedawno występowali polscy piłkarze: Łukasz Zwoliński i Michał Masłowski, poinformował w tym tygodniu, że jeden z jego nowych zawodników... zaginął. Chodzi o 27-letniego pomocnika Abdullaha Talala Hameeda. Irakijczyk został 9 sierpnia zaprezentowany jako nowy gracz chorwackiego klubu, wcześniej występował w węgierskim Zalaegerszeg II. Klub z Ekstraklasy straci trenera? Zaskakujące doniesienia mediów Nowy piłkarz HNK Gorica zaginął tuż po prezentacji Tymczasem 21 sierpnia w oficjalnych mediach społecznościowych HNK Gorica pojawiło się niepokojące ogłoszenie, że zawodnik zaginął. Doszło do tego, gdy wybrał się w podróż do Chorwacji z Budapesztu. "Nasz zawodnik Abdullah Talal Hameed skierował się w poniedziałek 21 sierpnia z Budapesztu do miejscowości Velika Gorica i od tamtej pory wszelki ślad się po nim urywa. Jego zaginięcie zostało zgłoszone węgierskiej policji, ale rodzina i klub HNK Gorica proszą wszystkich, którzy mają jakiekolwiek informacje o Hameedzie, by się udali na najbliższy posterunek policji bądź skontaktowali z klubem" - zaapelowano. Wiadomo, że piłkarz poruszał się białym Porsche Taycan na szwedzkich rejestracjach. Ostatnim, który miał kontakt z Irakijczykiem był jego agent Dragan Sekulić, któremu powiedział, że szykuje się na wyjazd do miejscowości Velika Gorica. Lechia Gdańsk wydała oświadczenie. To reakcja na głośne doniesienia medialne Portal Sportske Novosti donosił we wtorek, że węgierska policja miała zlokalizować samochód, którym wcześniej podróżował zawodnik. Sprawa jest bardzo zagadkowa.