Pomocnik zespołu z Wodzisławia zdaję sobie sprawę, że aby powtórzyć wynik z dwóch poprzednich pojedynków przed własną publicznością z Wisłą (Odra w dwóch ostatnich meczach na własnym stadionie pokonała ekipę Kasperczaka 3:2, za każdym razem prowadząc już do przerwy 3:0! - przyp. red.) podopieczni Ryszarda Wieczorka muszą zagrać na wyżynach swoich umiejętności i nie można przy tym liczyć na zmęczenie niektórych wiślaków po zgrupowaniu kadry. - Trzeba będzie na boisku zdrowo zapychać. W Wiśle grają doświadczeni zawodnicy, którzy mają ze sobą mnóstwo meczów i potrafią uporać się ze zmęczeniem. Jeżeli będą mieli jakieś kłopoty kondycyjne, to raczej minimalne. To byłby cud. Chociaż cuda podobno się zdarzają... - wyjaśnił Jan Woś.