Maradona podpisał dokument, co oznacza, że fiskus ma prawo ściągnięcia należnej kwoty przez 180 dni. Były piłkarz Napoli przebywał w stolicy Lombardii, gdzie brał udział w reklamach promujących film autobiograficzny. W piątek oglądał z trybun mecz lidera AS Roma z wiceliderem, swoim dawnym klubem. Argentyńczyk występował w nim w latach 1984-1991, strzelając 115 goli w 259 meczach. Z Maradoną w składzie klub z Neapolu zdobył swoje jedyne tytuły mistrza Włoch (1987, 1990) oraz Puchar UEFA (1989). Opuścił Włochy w 1991 roku po wygaśnięciu kontraktu. Do dziś w Neapolu jest ubóstwiany. W 2005 roku włoski sąd nakazał mu zapłacenie zaległych podatków wraz z odsetkami w wysokości 37,2 mln euro. W listopadzie ubiegłego roku anulowano wyrok, co zostało zinterpretowane przez pełnomocnika Maradony jako zwycięstwo. Wszczęto jednak procedurę ponownie dopatrując się popełnionych poprzednio błędów proceduralnych. Ostatecznie uznano, że Maradona jest winny fiskusowi, wraz z odsetkami, 39 milionów euro. Urząd skarbowy będzie pobierał na poczet zaległych podatków dochody jakie piłkarz czerpie z umowy z "Gazzetta dello Sport" prezentującą na DVD autobiograficzny film o legendzie futbolu. Podczas poprzedniego pobytu we Włoszech policja podatkowa skonfiskowała byłemu trenerowi reprezentacji Argentyny dwa zegarki i kolczyk z diamentem oraz trzy miliony euro, które zarobił za udział w tanecznym programie telewizyjnym. W 2010 roku musiał zrezygnować ze świętowania swoich 50. urodzin w Neapolu z obawy przed organami ścigania. Maradona jest uważany za jednego z najwybitniejszych piłkarzy w historii. W 1986 roku był kapitanem reprezentacji Argentyny, która sięgnęła na boiskach Meksyku po mistrzostwo świata.