W poniedziałek, już w pierwszej rundzie Pucharu Włoch, odpadło Sassuolo. Przegrało 3-2 z występującą w Serie B Modeną. Jedną z bramek dla Sassuolo, z rzutu karnego, zdobył Berardi. Jednak więcej niż o jego boiskowych wyczynach, mówi się o incydencie, w jaki wdał się po meczu. Pod stadionem Modeny, Berardi wdał się w przepychankę z jednym z fanów. Na miejsce przyjechała policja. Dopiero po dłuższej chwili udało się uspokoić piłkarza. Berardi przeprasza w mediach społecznościowych Berardi przeprosił za swoje zachowanie, w mediach społecznościowych. Wyjaśnił też, co było powodem jego agresywnego zachowania. "Zachowałem się tak, ponieważ ci, których kocham najbardziej, czyli moja żona i syn, zostali obrażeni, co bardzo mnie zraniło" - napisał Berardi. "Chcę przeprosić za to, co wydarzyło się pod stadionem, po meczu z Modeną. Jesteśmy profesjonalistami, a przede wszystkim musimy być przykładem dla dzieci i młodzieży. Nie zachowałem się odpowiednio" - dodał.