Zalany krwią arbiter został przewieziony do szpitala, a mecz AS Roma - Dynamo Kijów został przerwany przy stanie 1:0 dla Ukraińców. "Szaleniec niszczy drużynę Romy" - tytułuje relację z środowych wydarzeń "Corriere Dello Sport". "To tylko gest jakiegoś idioty" - zaznacza dziennik. "Corriere" wydrukowało zdjęcie załamanego prezydenta Romy Franco Sensi'ego, z jego krótką wypowiedzią: "to był szokujący wieczór". Według dziennika przedmiotem rzuconym z trybuny honorowej była prawdopodobnie moneta lub zapalniczka. Burmistrz Rzymu Walter Veltroni był również wstrząśnięty zachowaniem włoskich kibiców. "To obraza dla naszego miasta, odpowiedzialny musi za to zapłacić" - stwierdził Veltroni. "To miało być święto żółto-czerwonych, a zostanie zapamiętane głównie jako jedno z najczarniejszych wydarzeń w dziejach tego klubu" - komentuje "Corriere Dello Sport". Włosi wiedzą, że stołeczny klub spotka surowa kara, ale nie obawiają się wykluczenia z Ligi Mistrzów. W 2002 roku Roma dostała wyrok dyskwalifikacji w zawieszeniu na 5 lat, po zamieszkach jakie miały miejsce podczas meczu z Galatasaray. "Gorzka noc" - taki tytuł podał rzymski dziennik "Il Messaggero". "To było nie do pomyślenia. Wstyd wobec całej Europy. Stadion Olimpijski przeżył koszmarną noc, która jest wstydem dla miasta i dla AS Roma. Renata Staszyńska, Rzym. Zobacz galerię zdjęć z wypadku w Rzymie.