Partner merytoryczny: Eleven Sports

Włosi w żałobie. Były piłkarz znaleziony martwy w hotelu, trwa śledztwo

Andrea Capone większość swojej piłkarskiej kariery spędził w klubie Cagliari Calcio, a w wieku 30 lat niespodziewanie zdecydował się przejść na sportową emeryturę. Po ponad dekadzie o 43-latku znów zrobiło się głośno. Włoskie media nie miały jednak do przekazania dobrych wieści fanom futbolu. Były piłkarz w niedzielny poranek został znaleziony martwy w hotelowym apartamencie. Policja wszczęła śledztwo, aby ustalić przebieg zdarzeń i wykluczyć udział osób trzecich.

Nie żyje Andrea Capone
Nie żyje Andrea Capone/Mark Thompson/Getty Images/123RF/PICSEL

Andrea Capone był dość znaną postacią dla fanów włoskiego futbolu. 43-latek w swojej karierze reprezentował barwy wielu ojczystych klubów, w tym m.in. Cagliari Calcio, US Salernitana 1919, L.R. Vicenza, Treviso FBC 1993 i US Grosseto 1912. We włoskiej ekstraklasie zaliczył łącznie 53 występy. W 2011 roku dość niespodziewanie w wieku 30 lat zdecydował się przejść na sportową emeryturę. Teraz włoskie media niespodziewanie poinformowały o śmierci byłego piłkarza. Miał on zostać znaleziony martwy w hotelowym apartamencie.

CA Osasuna - FC Barcelona 4-2. SKRÓT. WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports

Nie żyje Andrea Capone. Miał 43 lata

Jak twierdzą włoskie media, w sobotę 28 września Andrea Capone miał brać udział w przyjęciu z okazji chrztu dziecka swojego przyjaciela. Po zakończeniu imprezy 43-latek miał zgodnie z planem wrócić do domu, jednak nie mógł on znaleźć kluczy do swojego samochodu. Ostatecznie więc postanowił zatrzymać się w pobliskim hotelu Palazzo Tirso Cagliari Mgallery. 

W niedzielny poranek 29 września piłkarz został znaleziony martwy w dwupiętrowym apartamencie w hotelu przez służby medyczne. Zgodnie z doniesieniami "Il Messaggero", na głowie emerytowanego już piłkarza zauważono obrażenia. Ze wstępnych ustaleń koronera wynika, 43-latek mógł przypadkowo spaść ze schodów i w wyniku upadku uderzyć się w głowę, na bardziej szczegółowe informacje na temat jego śmierci trzeba będzie jednak jeszcze poczekać. Policja nadal prowadzi bowiem śledztwo w tej sprawie, aby wykluczyć udział osób trzecich. 

Wobec nagłej i niespodziewanej śmierci 43-letniego Włocha obojętnie nie przeszły władze klubu Cagliary Calcio. W mediach społecznościowych opublikowano oficjalne oświadczenie, w którym pożegnano byłego zawodnika zespołu. "Całe Cagliari Calcio z przerażeniem i głębokim smutkiem przyjmuje wiadomość o śmierci Andrei Capone, który zmarł w wieku zaledwie 43 lat. Zawsze był znany ze swojego profesjonalizmu, oddania i pasji" - przekazano w komunikacie. 

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem