Wojciech Szczęsny sezon 2022/2023 zapamięta na całe życie, co do tego nikt nie ma wątpliwości. Polak w tamtych rozgrywkach prezentował się absolutnie zjawiskowo, a swoją doskonałą formę potwierdził jeszcze na mundialu w Katarze. Tam Szczęsny niewątpliwie był jednym z najlepszych golkiperów całego turnieju. Przed walką o trofeum dla najlepszego bramkarza mundialu powstrzymali go jedynie koledzy z kadry, którzy wyraźnie nie pomagali w zachowaniu czystych kont. Włosi ujawniają. Fortuna na kontach Polaków. Szczęsny w czołówce Dodatkowo w trakcie tamtych rozgrywek na Juventus została nałożona kara odjęcia punktów, przez którą drużyna nie awansowała do europejskich pucharów nawet mimo bardzo usilnych starań naszego golkipera. Szczęsny po sezonie znalazł się w sytuacji, w której to on miał większość kart w ręku i stał na bardzo mocnej pozycji w negocjacjach. Udowodnił bowiem swoją jakość i pokazał, że wciąż może być ważnym punktem zespołu. Kylian Mbappe podjął już decyzję. Media: To pewne. Będzie kluczowa rozmowa Biorąc pod uwagę, że kontrakt Szczęsnego z Juve wygasa po sezonie 2024/2025 należałoby już usiąść do rozmów w sprawie jego przedłużenia, jeśli obie strony chcą kontynuować tę współpracę. Jak na razie nie słychać głosów o tym, aby miało się to dziać. Być może istotną kwestią jest tutaj pensja Polaka. Według informacji "Tuttosport" ma ona obecnie wynosić aż sześć i pół miliona euro netto rocznie, co sprawia, że Szczęsny, jako 33-letni golkiper jest jednym z najlepiej zarabiających w Juve. Taka pensja stawia go jedynie za Dusanem Vlahoviciem. Serb ma inkasować aż dziewięć milionów euro netto rocznie. Na drugim biegunie znajduje się z kolei Arkadiusz Milik. Nasz napastnik zdaniem dziennikarzy pobiera rocznie trzy i pół miliona euro netto. To z kolei sprawia, że jest na 10. miejscu w drabince płacowej Juventusu, co biorąc pod uwagę jego rolę i tak nie wydaje się słabą pensją. Milik jest bowiem w Juventusie głównie rezerwowym.