Na kilka kolejek przed zakończeniem sezonu Inter Mediolan nadal liczy się w grze o mistrzostwo Włoch. W sobotę zespół Simone Inzaghiego czekało starcie z Hellasem Verona, w którym trener dał szansę wielu rezerwowym zawodnikom. Dlaczego? Wszystko przez to, że spotkanie to wypadło pomiędzy dwumeczem z Barceloną w półfinale Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu Inter zremisował z Katalończykami 3:3 na wyjeździe. Finalista zostanie wyłoniony we wtorek na San Siro. Tym sposobem w podstawowej jedenastce na spotkanie z Hellasem znaleźli się Piotr Zieliński oraz Nicola Zalewski. Reprezentanci Polski wyleczyli już urazy, dzięki czemu byli do pełnej dyspozycji Inzaghiego. Sobotni mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 1:0. Jedyną bramkę - z rzutu karnego - w dziewiątej minucie zdobył Kristjan Asllani. Choć żaden z naszych Polaków nie zanotował liczb w tym spotkaniu, to włoskie media nie pominęły ich zaangażowania i wpływu na wygraną. Zieliński spędził na boisku 68, natomiast Zalewski 84 minuty. Zieliński i Zalewski ocenieni przez Włochów. Co za słowa Tamtejsi dziennikarze po ostatnim gwizdku dużo częściej wychwalali Nicolę Zalewskiego, który zagrał na lewym wahadle. "Skrzydłowy wypożyczony z Romy jest autorem występu pełnego osobowości i pomysłowości, służąc swoim kolegom z drużyny cennymi podaniami i akrobatycznymi zagraniami" - napisano na łamach włoskiego "Eurosportu, gdzie 23-latkowi przyznano notę 6,5. Co więcej, portal ten wybrał go "najlepszym zawodnikiem całego spotkania". O jedną ocenę mniej otrzymał Piotr Zieliński. "Może dać z siebie o wiele więcej, nawet jeśli wraca po długiej kontuzji" - skwitowano krótko występ pomocnika naszej kadry. Na notę 6,5 Zalewski zasłużył również zdaniem "La Gazzetta dello Sport" oraz "Sport Virgilio". "Jest najbardziej żywiołowy i swoim dryblingiem stara się uprzyjemnić mecz licznie zgromadzonej publiczności, która kupiła bilety" - czytamy na łamach drugiego z wymienionych dzienników, który nieco surowiej ocenił Piotra Zielińskiego. "Odrabia pracę domową i nie wykonuje ryzykownych zagrań. Nie popełnia błędów, ale nie poddaje się też emocjom podczas gry, w którą powinno grać się jak muzyk. On gra na jedną nutę" - napisali dziennikarze, przyznając 30-latkowi ocenę 5,5. Dużo bardziej bezpośredni byli eksperci "Corriere della Sera". "Nadal walczy o osiągnięcie najlepszej formy" - tak podsumowali mecz w wykonaniu Piotra Zielińskiego (nota 6). A co z Nicolą Zalewskim? "Pozytywny występ. Jeden z nielicznych, który potrafi przedryblować rywala" - czytamy. Tam 23-latek także został oceniony na 6,5. Podobnie jak na łamach portalu linterista.it. "Dobre sytuacje jeden na jeden, kilka celnych dośrodkowań zasługiwało na więcej szczęścia. Nawet gdy jest ustawiony po prawej stronie, nie jest umniejszany, jego bronią rezerwową jest wszechstronność" - podkreślono. Co ciekawe, źródło to doceniło także Piotra Zielińskiego. "Nawet będąc rezerwowym po kontuzji chwyta za pędzel i czasami maluje błyski futbolu. Zawodnik ten nie jest jeszcze w szczytowej formie, Inzaghi ściąga go z boiska, aby zachować równowagę" - napisano. "Bardzo męczący powrót, również ze względu na rytm drużyny, która praktycznie cała nowa, gra razem po raz pierwszy i dlatego walczy o naoliwione mechanizmy i szybkość. Bez niesławy i bez pochwał" - od razu można domyślić się, że dziennikarze leggo.it mają na myśli Piotra Zielińskiego (nota 6). Dla porównania, tak oceniono jego młodszego kolegę: "Inzaghi daje mu pewność siebie od samego początku, a on odpowiada występem złożonym z dryblingów i zagrożeń dla obrony Verony. Kilka razy zabrakło mu ostatniego dotknięcia, ale niewiele zmienia to wartość jego mimo wszystko pozytywnego występu" - czytamy (nota 6,5). Dzięki wygranej z Hellasem Verona po 35. kolejkach Inter Mediolan ma na koncie 74 punkty. Sprawia to, że jest wiceliderem Serie A. Do pierwszego Napoli traci zaledwie trzy oczka. W tym sezonie Piotr Zieliński rozegrał w sumie 36 meczów (1658 minut spędzonych na boisku), w których strzelił dwie bramki i zanotował trzy asysty. Za to Nicola Zalewski, biorąc pod uwagę pierwszą część kampanii spędzoną w Romie, ma na koncie 28 meczów (1176 minut) i trzy ostatnie podania.