26-letni Brazylijczyk dostał propozycję jeszcze podczas występów w Leeds United skąd przeniósł się do Barcelony. To było jeszcze zanim zadebiutował w reprezentacji Canarinhos, czyli przed październikiem ubiegłego roku. Późny debiut skrzydłowego Barcelony Raphinha pierwszy raz w kadrze Brazylii wystąpił 8 października 2021 roku przeciwko Wenezueli. Miał wtedy niespełna 25 lat. Wcześniej nie grał w reprezentacjach młodzieżowych. Do tej pory w seniorach zaliczył 11 razy występów, w których zdobył pięć goli i zaliczył cztery asysty. Być może jednak gdyby nie idol z dzieciństwa - Ronaldinho - poszedłby w ślady Rafaela Toloi, Emersona Palmieriego czy Jorginho, którzy zdecydowali się na ten ruch. Ten ostatni w kadrze Włoch rozegrał już prawie 50 spotkań i zdobył w ubiegłym roku mistrzostwo Europy. Emerson ma 28 występów, a Toloi 10. Całej trójki zabraknie jednak na mundialu w Katarze, bo Włosi niespodziewanie nie wywalczyli awansu. Za to Raphinha w kadrze Brazylii powinien być jednym z podstawowych zawodników podczas mistrzostw świata. Daleko do sukcesów Ronaldinho Raphinha dostał propozycję, bo jego ojciec ma włoskie pochodzenie. Stąd też w pełnym nazwisku zawodnika jest Belloli. Brazylijczyk miał jednak grzecznie odmówić Włochom, a jako powód podał to, że chce pójść w ślady swojego idola z dzieciństwa - Ronaldinho, który grał zarówno w Barcelonie, jak i w reprezentacji Brazylii. Te marzenia Raphinhi udało się zrealizować - najpierw zadebiutował w barwach narodowych, a latem dołożył transfer do drużyny z Camp Nou. Do sukcesów Ronaldinho Gaucho wciąż jeszcze mu daleko. Ten w kadrze zagrał 97 razy (33 gole), zdobył mistrzostwo świata (2002 rok) i został nagrodzony Złotą Piłkę (2005). Z Barceloną wygrał Ligę Mistrzów (2006) oraz wywalczył po dwa mistrzostwa Hiszpanii i puchary Króla.