- Najważniejsze jest to, że zdobyliśmy trzy punkty, a jeśli chodzi o naszą grę, to myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej - dodał. - Od pewnego czasu, co mecz wpisujesz się na listę strzelców. Widać pewną regularność... - Oby tak przez cały sezon. Nabrałem pewności siebie, psychicznie i fizycznie czuję się dobrze, tak więc wszystko idzie w dobrą stronę. - Mimo wszystko gra, jaką zaprezentowaliście w derbach, to nie jest to, na co czekają trenerzy, działacze, a przede wszystkim kibice... - Niby tak. Ale wygraliśmy i zdobyliśmy punkty, to jest najważniejsze. Jeśli ktoś przed meczem myślał, że będziemy w stanie ograć Polonię bez większych problemów, strzelając przy tym grad bramek, to się pomylił. Wcale nie uważam, że pozycja jaką zajmują w tabeli nasi rywale zza miedzy, odzwierciedla to, co prezentują na boisku. W tej chwili cała liga bardzo się wyrównała. Warto przypomnieć, że w poprzedniej kolejce mistrzowie Polski - krakowska Wisła bardzo się męczyła z polonistami. - Chcesz powiedzieć, że Polonia jest aż taka mocna, że musicie się tak straszliwie męczyć, by na własnym stadionie zdobyć trzy punkty? - Chyba trochę rozpieściliśmy kibiców ostatnimi wygranymi z Polonią. Nie zawsze wygrywa się różnicą pięciu bramek. Powtarzam, najważniejsze jest to, że zdobyliśmy trzy punkty, a jeśli chodzi o naszą grę, to myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. - Polonia to nie Lech. W Poznaniu będzie dużo ciężej... - Lechem będziemy się martwić w przyszłym tygodniu. Nie ważne są środki, tylko cel. Osobiście będę zadowolony - z choćby - minimalnej wygranej w Poznaniu, bez względu w jakim stylu byśmy to osiągnęli.