Jeśli Wisła będzie nieugięta i nadal nie będzie chciała wysłać piłkarzy na Ukrainę, to w pierwszym ligowym meczu, po tym turnieju, groziłby jej walkower. "Tak mówią przepisy" - przyznają związkowi działacze na łamach "Przeglądu Sportowego". A tym spotkaniem byłyby derby z Cracovią! Wisła ma inne rozwiązanie sytuacji - może wystąpić do piłkarskiej federacji o przełożenie ligowego meczu. Przepisy umożliwiają to w przypadku powołań do kadry trzech piłkarzy. "Przecież termin meczu z Cracovią był konsultowany z Wisłą przed rozpoczęciem sezonu. Już wtedy było wiadomo, że reprezentację czeka turniej na Ukrainie" - dziwi się Marcin Stefański, szef departamentu rozgrywek PZPN. I sugeruje, że żadnego przekładania derby nie będzie. Jerzy Engel, trener "Białej Gwiazdy" swój sprzeciw przeciwko wysłaniu piątki graczy argumentuje tym, że jego drużynę czeka ważny dwumecz w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, a "pobyt piłkarzy na zgrupowaniu reprezentacji przy okazji meczów towarzyskich przyniesie więcej szkody niż pożytku". "Chciałem to wszystko wyjaśnić Janasowi. Pogadać jak selekcjoner z selekcjonerem. Jednak jest jeden mały problem. Paweł musi odebrać telefon" - dodał Engel.