Wiślacy muszą na niego uważać
Darren Bent w miniony czwartek dał się we znaki piłkarzom krakowskiej Wisły. Nie przez przypadek trener Juande Ramos uważa go za "napastnika kompletnego".
Snajper "Kogutów" w meczu z "Białą Gwiazdą" zdobył zwycięskiego gola. Mało tego. Trafił do siatki Mariusza Pawełka dwukrotnie, jednak za pierwszym razem znalazł się na minimalnym spalonym, więc gol nie został uznany.
Nic dziwnego, że dwa dni po spotkaniu z Wisłą Juande Ramos z uśmiechem na twarzy wypowiada się o swoim podopiecznym. - Jest bramkostrzelny, szybki i bardzo dobrze gra głową. Potrafi stworzyć śmiertelne zagrożenie pod bramką rywali - mówił trener Tottenhamu o Bencie.
Czarnoskóry napastnik, po odejściu z Tottenhamu Dimitara Berbatowa i Robbie'go Keane'a, zyskał na pewności siebie. Bent ma ambicje być numerem 1 w linii ataku "Spurs". - Odeszło od nas dwóch napastników, który w zeszłym sezonie grali sporo. To dla Darrena wielka szansa - ocenił Ramos.
Bent musi udowodnić, że jest w stanie wypełnić lukę, która powstała po odejściu Berbatowa i Keane'a. Dobrą okazję będzie miał w rewanżowym meczu z Wisłą. Krakowscy defensorzy będą musieli mieć się na baczności.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.