Wisła rzuciła się na mistrzów Polski. Jeden gol przesądził o Superpucharze Polski
Jagiellonia Białystok zdobyła Superpuchar Polski za sezon 2023/2024. Ekipa z Podlasia nie oczarowała, ale była skuteczna i pokonała Wisłę Kraków 1:0. „Biała Gwiazda” niemalże od początku do końca sprawiała natomiast lepsze wrażenie. Tyle że nie potrafiła przełożyć tego na konkrety, za co zapłaciła porażką. Mecz na PGE Narodowym oglądało niespełna 11 tysiecy kibiców.

Okoliczności tego meczu trudno określić inaczej niż mianem kuriozalnych. Do starcia o Superpuchar Polski miało dojść 7 lipca zeszłego roku. W związku jednak z odmową przez Jagiellonię Białystok wpuszczenia kibiców Wisły Kraków na trybuny, nie udało się rozegrać spotkania w pierwotnym terminie. "Biała Gwiazda" zapowiedziała bojkot, Polski Związek Piłki Nożnej zagroził wielomilionowymi karami.
Po dziewięciu miesiącach sprawa znalazła wreszcie swój finał. Konfrontację mistrza ze zdobywcą pucharu przeniesiono na PGE Narodowy. Tyle tylko, że z takiego obrotu spraw niezadowoleni byli fani Jagiellonii, którzy w geście protestu... nie przyjechali do stolicy. W związku z tym na doping mogła liczyć tylko jedna drużyna. Kibice Wisły stawili się bowiem w całkiem niezłej liczbie.
Superpuchar Polski. Pierwszy gol padł szybko
Być może niesieni wsparciem płynącym z trybun, "Wiślacy" z animuszem rozpoczęli mecz. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że momentami spychali mistrzów Polski do defensywy. Zabrakło im jednak konkretów, tymczasem Jagiellonia przeczekała napór rywala i sama wyprowadziła celny cios. W 14. minucie pierwszą bramkę spotkania zdobył Miki Villar.
Wydawało się, że od teraz Jagiellonia przejmie inicjatywę i zaprezentuje futbol, z którego jest przecież znana. Nic z tych rzeczy - nadal dominującą stroną była Wisła, która konsekwentnie starała się wyrównać. Krakowianie dłużej utrzymywali się przy piłce, konstruowali więcej akcji i zwyczajnie grali lepiej. Dojść jednak do sytuacji strzeleckiej a ją wykorzystać to dwie różne rzeczy. Ten fakt był największym problemem "Białej Gwiazdy" w pierwszej części spotkania. W związku z tym na przerwę w lepszych humorach schodzili białostoczanie, którzy wciąż prowadzili 1:0.
Superpuchar Polski rozstrzygnięty
Przed drugą połową żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Obie drużyny przystąpiły więc do gry w takich samych składach, w jakich kończyły pierwszą część rywalizacji. Kilka minut po powrocie z szatni dobrą okazję na wyrównanie miał Olivier Sukiennicki. Piłkarz Wisły znalazł sobie wolną przestrzeń w środku pola i oddał groźny strzał. Sławomir Abramowicz musiał wykazać się w bramce.
Kolejne minuty mijały, a obraz gry pozostawał podobny. Wisła atakowała, a Jagiellonia broniła wyniku i od czasu do czasu próbowała kontrować. Niewiele brakowało, a w 70. minucie krakowianie dopięliby swego. Bramkarz mistrzów Polski nie porozumiał się z linią obrony, a błąd prawie wykorzystał Łukasz Zwoliński. Napastnik minął już wszystkich przeciwników i oddał strzał. W ostatniej chwili piłkę zablokował jednak ofiarnie wracający Mateusz Skrzypczak.
Ostatecznie o wyniku Superpucharu Polski zadecydował jeden gol. Jagiellonia dowiozła skromne prowadzenie do końca i zabrała trofeum ze sobą do Białegostoku.
Finał
02.04.2025
21:00
Składy drużyn
- 36'
- 65'
- 65'
- 76'
- 75'
- 14' 76'
- 75' 80'
- 80'
- 58'
- 73'
- 58'
Rezerwowi
- 65'
- 65'
- 76' 90'
- 76'
- 58'
- 80'
- 80'
- 73'
- 58'
Statystyki meczu
Zobacz również:
Jakub Żelepień, Interia


