- Jestem rozgoryczony. Skoro dwukrotnie prowadzi się z mistrzem Polski, to przynajmniej powinno się wywalczyć remis, a tak zanotowaliśmy kolejną porażkę z Wisłą - powiedział napastnik Bartosz Ślusarski. - Ciężko jest na gorąco powiedzieć, co zaważyło , że dwukrotnie prowadząc ten mecz, przegraliśmy. Wisła po raz kolejny pokazała, że nam nie leży - dodał jego kolega z ataku Adrian Sikora. To prawda - "Biała Gwiazda" po raz trzeci z rzędu wygrała w Grodzisku Wielkopolskim (kolejno 6:1, 4:2 i 4:2). - Z takim przeciwnikiem trzeba grać inaczej, rozsądniej, tym bardziej prowadząc, a tak oni nas pokarali. Kolejne spotkanie, po którym będzie się mówić , iż ładnie graliśmy, jednak co z tego, skoro po trzech meczach mamy tylko dwa punkty - analizował niełatwą sytuację zespołu Ślusarski. - Ta porażka nie będzie miała wpływu na spotkanie pucharowe w czwartek i wierzę, że w nim zwyciężymy - dodał Sikora. Z kolegą zgadza się Michał Goliński - Do czwartku musimy zapomnieć o tej porażce i przygotowywać do pierwszego spotkania w pucharze UEFA. Trzeba tak zagrać, aby mieć sporą zaliczkę przed rewanżem na Słowacji - stwierdził "Golina". Maciek Borowski, Grodzisk