Rozmrażanie płyty boiska ma być sterowane elektronicznie. Gdyby jednak nie udało się na czas przygotować obiektu, mecz IV rundy Pucharu UEFA odbędzie się o godz. 21.00 na stadionie Wisły, ale w Płocku. - Prognoza pogody jest taka, że jest to możliwe. Gdyby była różnica temperatur nie było by takiej możliwości. W związku z tym na murawie stanie namiot i nagrzewnice, które spowodują rozmrożenie wierzchniej warstwy boiska. Będzie to kontrolowane elektronicznie. Mam nadzieję, że to się uda i boisko w środę będzie już dobre - powiedział prezes Wisły Bogdan Basałaj. W klubie nikt nie dopuszcza wariantu trzeciego, czyli możliwości rozegrania spotkania za granicą. - Wybraliśmy Płock, bo płyta boiska jest tam w niezłym stanie, a poza tym ten obiekt ma certyfikat europejski - powiedział prezes. - Poza tym w Płocku chętnie użyczą nam swój obiekt - dodał. W południe delegat UEFA sprawdzał śląskie stadiony, które Wisła zgłosiła jako alternatywy. Obiekty Ruchu Chorzów i Górnika Zabrze nie spełniają norm UEFA, a na Stadionie Śląskim murawa była bardziej zmrożona niż w Krakowie. W niedzielę ma pojawić się Krakowie delegat UEFA i sprawdzić boiska na stadionie Wisły Kraków oraz Wisły Płock. Jeśli nie zostaną zaakceptowane, to UEFA może wyznaczyć miejsce meczu na zagranicznym stadionie, który ma podgrzewaną płytę.