We wspomnianym wywiadzie trener Górnika Zabrze stwierdził m. in., że Wisła nie chciała sprzedać Górnikowi nawet "kulawego Niedzielana". Wisła w odpowiedzi wystosowała oficjalne oświadczenie, w którym czytamy: "Górnik Zabrze nie złożył oferty kupna ani jednego piłkarza Wisły Kraków. Więcej - nikt z władz klubu nie otrzymał nawet ani jednego telefonu, w którym Górnik Zabrze informowałby o chęci zakupu któregoś z piłkarzy Wisły Kraków. Pan Henryk Kasperczak więc nie ma podstaw, by osądzać, czy Wisła Kraków chciała, czy nie chciała sprzedawać Andrzeja Niedzielana. Oburzenie wywołuje fakt, że na podstawie swojej nieprawdziwej tezy pan Kasperczak wyciąga wniosek, że Wiśle nie należy wierzyć. Jeśli komuś w tej sprawie nie należy wierzyć, to trenerowi Kasperczakowi. Nie dość, że minął się on z prawdą, to jeszcze na tej podstawie szkaluje dobre imię Wisły Kraków" - pisze krakowski klub. "W związku z zaistniałą sytuacją Wisła Kraków domaga się przeprosin od pana Kasperczaka i sprostowania jego wypowiedzi." Klub wyraził też swoje zdziwienie opublikowaniem wspomnianego tekstu przez gazetę: "Dziwi też postawa "Przeglądu Sportowego", który z pobocznego wątku rozmowy z panem Henrykiem Kasperczakiem uczynił tytuł swojego materiału, a do wyimka wybrał nieprawdziwą wypowiedź trenera Górnika Zabrze na temat Wisły Kraków" - można przeczytać w oświadczeniu. Henryk Kasperczak był trenerem Wisły Kraków w latach 2002-2005.