Podczas ubiegłorocznego mundialu w Katarze, Holendrzy dotarli aż do ćwierćfinału, w którym po dzielnej walce ostatecznie odpadli po rzutach karnych z późniejszymi mistrzami świata - Argentyńczykami. Po mistrzostwach, w ekipie "Oranje" doszło do zmiany selekcjonera, a Louisa Van Gaala zastąpił urzędujący na tym stanowisku już w latach 2018-2020 Ronald Koeman. Przygotowania 60-latka do pierwszych spotkań w ramach eliminacji do mistrzostw Europy zostały jednak mocno utrudnione. Najpierw kontuzji w niedzielnym El Clasico nabawił się Frenkie De Jong, a teraz kolejnych pięciu zawodników musiało opuścić zgrupowanie w związku z infekcją wirusową. Są to Cody Gakpo, Matthijs de Ligt, Svenie Botman, Joey Veerman i Bart Verbruggen. W ich miejsce powołani zostali Ryan Gravenberch, Kjell Scherpen i Stefan de Vrij. Wirus dopadł Holendrów. Koeman reaguje "Sven Botman, Cody Gakpo, Matthijs de Ligt, Joey Veerman i Bart Verbruggen opuścili dziś rano zgrupowanie reprezentacji Holandii ze względu na infekcję wirusową. (...) Ronald Koeman powołał w ich miejsce Ryana Gravenbercha z Bayernu Monachium, Kjella Scherpena z Vitesse i Stefana de Vrij z Interu - czytamy w komunikacie. Bolesna w obliczu zbliżających się spotkań może być zwłaszcza nieobecność Gakpo, który podczas mistrzostw świata stanowił bardzo istotny element układanki poprzedniego selekcjonera i dzięki świetnej postawie w klubie i kadrze, zapracował na transfer do Liverpoolu. Jednak w wyniku nieobecności De Ligta i Botmana, Koeman ma znacznie mniejsze pole manewru także w defensywie. Już jutro Holendrów czeka bardzo duże wyzwanie, o godzinie 20.45 zmierzą się oni bowiem na wyjeździe z wicemistrzami świata - Francuzami. Trzy dni później, przed własną publicznością ich rywalem będzie Gibraltar.