W latach 2004 - 2006 oba kluby miałyby otrzymać po 21 mln zł na swoje remont swoich obiektów. Okazuje się jednak, że zgodnie z prawem "gminie nie wolno inwestować w nie swój majątek". Stadiony Wisły i Cracovii stoją na gruntach, które nie są własnością miasta. Oznacza to, że pod Wawelem sprawy stadionów znów zejdą na dalszy plan, a pieniądze, które miały być przeznaczone na stadiony jeszcze raz okażą się wirtualne.