Personalna obsada stanowisk jest trzymana przez ITI w głębokiej tajemnicy. Jutro podane zostaną do publicznej wiadomości nazwiska członków pięcioosobowego zarządu. Nie wiadomo, czy zostanie ogłoszone nazwisko nowego prezesa klubu. Z informacji przez nas posiadanych, zostanie nim pan Wiesław Wilczyński. W środowisku piłkarskim osobą zupełnie nieznaną, ale w sporcie działał aktywnie od początku lat 90-tych, tyle że zajmował się żużlem. Uważa się go za współtwórcę sukcesów Polonii Piła. Z Piły właśnie pochodzi sam Wilczyński. Stanął na czele Polonii (dokładnie Towarzystwa Sportowego Polonia) tuż wkrótce po jej reaktywowaniu w 1992 roku (po 25 latach przerwy). Klub pod jego rządami szybko piął się w górę. Najpierw była czwarta lokata w II lidze. W kolejnym sezonie pilanie zajęli miejsce trzecie, a rok później wywalczyli awans do ekstraklasy z pierwszej pozycji. W I lidze zajmowali w kolejnych latach miejsca: czwarte, trzecie, trzecie i drugie. Największy sukces Polonia odniosła w 1999 r. - zdobyła mistrzostwo Polski. W jej składzie jeździli wówczas m.in. jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii żużla Duńczyk Hans Nielsen, Jacek Gollob (starszy brat Tomasza) czy stawiający wówczas pierwsze kroki w "dorosłym" speedwayu Jarosław Hampel - ubiegłoroczny mistrz świata juniorów. Częstym gościem na stadionie Polonii był w owym czasie marszałek Marek Borowski (zwany dzięki temu "marszałkiem żużla"). Wilczyński i Borowski do dziś pozostają przyjaciółmi. Budżet klubu wynosił w tym czasie ponad milion dolarów, a sponsorem strategicznym Polonii była firma Inco-Veritas, właściciel marki Ludwik. - W sporcie, tak jak w życiu, trzeba sobie jasno stawiać cele. My taki cel postawiliśmy - jest nim obrona mistrzowskiego tytułu. Mamy to, co jest potrzebne do zrealizowania tego zamierzenia: podstawy finansowe, podstawy organizacyjne i silny, dobrze umotywowany zespół - mówił wówczas prezes Wilczyński. Sezon 2000 zakończył się jednak "tylko" wicemistrzostwem. W 2001 r. finansowanie zespołu przejął w głównej mierze Bank Gospodarki Żywnościowej, a działacze znów postawili sobie za cel wygranie ligi. Klub podpisał bajońskie kontrakty ze Sławomirem Drabikiem i Krzysztofem Jabłońskim. Skończyło się na piątym miejscu, Drabik i Jabłoński w niesławie odeszli z Piły, ale do dziś - podobnie jak Jacek Gollob - są wierzycielami klubu... Minister sportu w rządzie SLD Krystyna Łybacka powołała go na stanowisko wiceprezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. - Będę zajmował się upowszechnianiem sportu, współpracą zagraniczną oraz sprawami związanymi z reformą polskiego sportu, a zwłaszcza z planowanym powołaniem Konfederacji Polskiego Sportu - mówił "GW" w grudniu 2001 r. Niedawno odszedł z Konfederacji i pracował w jeden ze spółek należących do TP SA. W tym czasie ciężkie dni przeżywała Polonia Piła, która zadłużona na dwa miliony złotych w zeszłym tygodniu, na cztery dni przed pierwszą kolejką spotkań, wycofała się z rozgrywek I ligi (spadła do niej rok wcześniej).