Podolski jest gwiazdą reprezentacji, ale w klubie pełni rolę rezerwowego i za nic nie potrafi przekonać do siebie trenera Jurgena Klinsmanna. Wygląda na to, że nieprzychylną opinię na jego temat mają także menedżer drużyny Uli Hoeness oraz prezes zarządu Bayernu Karl-Heinz Rummenigge. - Dostał szansę i nie wykorzystał dwóch świetnych okazji - powiedział ze złością o Podolskim Hoeness po wygranym przez Bayern 2:1 meczu z Eintrachtem Frankfurt. Mający polski paszport piłkarz na boisku pojawił się w 57. minucie, ale nie udało mu się wpisać na listę strzelców. - Problem polega na tym, że Podolski w reprezentacji strzela bramki przeciwko takim drużynom jak Lichtenstein czy San Marino i jest z tego bardzo szczęśliwy - dodał menedżer Bayernu. Jednak Podolski swoją wartość zna. Jest przekonany o tym, że powinien grać w pierwszym składzie silnego europejskiego klubu i najprawdopodobniej będzie chciał wyjechać z Monachium. Interesują się nim takie drużyny jak między innymi Tottenham Hotspur czy Manchester City. - Ja już sam nie wiem, czego on chce - mówi tymczasem Rummenigge. - Chciałbym, żeby za każdym razem dawał z siebie wszystko - dodaje. Wygląda na to, że Podolskiego w Bayernie po prostu nie chcą i nikt nie będzie za nim tęsknił, kiedy już w styczniu opuści Bawarię.