W czwartek o godz. 20.45 Polska zagra towarzysko na Hampden Park ze Szkocją w selekcjonerskim debiucie Czesława Michniewicza. Ten sparing został zorganizowany naprędce, ponieważ rywale Polski i Szkocji mieli być zupełnie inni. "Biało-Czerwoni" w półfinale play-off o udział w mistrzostwach świata w Katarze mieli grać z Rosją w Moskwie, a Szkoci z Ukrainą. Niestety, brutalna rosyjska inwazja na Ukrainę pokrzyżowała te plany i sprawiła, że futbol stał się nieważny. Nie znaczy to, że jest zupełnie nieobecny, Szkoci myślą o geograficznie oddalonej Ukrainie i chcą jej pomagać. Ukraińska flaga narodowa dumnie powiewa nad główną ulicą szkockiej stolicy, Edynburga. To pewien symbol, nie brakuje też konkretnych działań. Steven Carr był jednym z głównych "casuals" edynburskiego klubu Hibernian. "Casual" to znaczy, że niekoniecznie w piłce nożnej interesowało go boisko. Z wiekiem postanowił pożytkować swą energię w bardziej sensowny sposób. Szkoccy kibice ratują ukraińskie sieroty z miasta Dnipro W 2005 r., gdy Dnipro nosiło jeszcze sowiecką nazwę "Dniepropietrowsk", Hibernian wylosował ukraińską drużynę w nieistniejącym już Pucharze UEFA. Mecz w Ukrainie gospodarze wygrali 5-1 i awansowali do kolejnej rundy, ale poza boiskiem zdarzyło coś znacznie ważniejszego. Grupa szkockich kibiców przywiozła dary dla lokalnych sierot, zaczęła się współpraca, rok później oficjalnie zarejestrowane zostało stowarzyszenie charytatywne "Dnipro Kids". Współpraca i zbieranie środków na osierocone dzieci ze wschodniej Ukrainy trwały przez lata, łącznie opieką objęto aż siedem sierocińców. Wreszcie w lutym 2022 r. rozpoczęła się rosyjska agresja na Ukrainę. Dnipro zostało bezpośrednio zagrożone przez okupacyjną armię rosyjską. Steven Carr wraz z kolegami uznali, że trzeba działać. Szkocki kibic bezpośrednio po rozpoczęciu wojny poleciał na Ukrainę, by organizować ewakuację sierot w wieku od dwóch do 17 lat. Dzieci mogły zabrać ze sobą jeden plecak z ubraniami i po jednej zabawce. Jedna z najmłodszych dziewczynek bardzo płakała, mogąc zabrać tylko jednego, najmniejszego misia. Udało się dodzwonić do jednej z osób pozostałych w Dnipro, by otoczyła opieką pozostałe zabawki. Dziewczynka uspokoiła się wiedząc, że jej pluszaki są bezpieczne. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! Warto dodać, że w pomoc ukraińskim ofiarom wojny zaangażował się polski bramkarz Hibernianu Edynburg, Maciej Dąbrowski, znany na wyspach pod imieniem Kevin. Wreszcie w ostatnich dniach udało się zorganizować 13-godzinną podróż pociągiem do Lwowa, skąd 50 dzieci wraz z opiekunami przedostały się do Polski. Ostatnie dni spędziły w jednym z poznańskich hoteli, w poniedziałek dzieci miały przylecieć do Szkocji, jednak przeszkody formalne sprawiły, że musiały wrócić do Warszawy, gdzie podjęła je Fundacja Leny Grochowskiej. Steven Carr zapewnia, że dzieci są bezpieczne i wkrótce będą w Szkocji, pierwsze kilka tygodni mają spędzić w wiejskiej okolicy w okolicy miasta Callander. Maciej Słomiński